18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Informacje na temat bąków!

MM90 • 2012-04-13, 21:34
Ile gazu wytwarza człowiek w ciągu dnia?

Średnio dziennie człowiek wytwarza około pół litra gazów, na które składa się około 14 bąków.

Czemu bąki śmierdzą?

Woń bąków wywołują małe ilości siarkowodoru i merkaptanów (tiole) tworzących mieszaninę. Zawierają one siarkę. Im twoja dieta bogatsza w siarkę tym więcej siarczków i merkaptanów wyprodukują bakterie, a co za tym idzie tym bardziej będą śmierdzieć twoje bąki. Kalafior, jajka i mięso są powszechnie znane ze swoich możliwości wywoływania cuchnących bąków. Z kolei groch, fasola czy w ogóle warzywa strączkowe produkują duże ich ilości, jednakże nieszczególnie śmierdzących.

Skąd bierze się towarzyszący pierdnięciu odgłos?

Dźwięk powstaje w wyniku drgań otworu odbytu i jest uzależniony od prędkości parcia gazów oraz napięcia mięśni zwieracza.

Jak wygląda droga bąków do odbytu?

Rzeczywiście może zastanawiać fakt podróżowania bąków w dół ku odbytowi, zważywszy ze gazy mają mniejszą gęstość od cieczy i ciał stałych, więc powinny przemieszczać się zatem ku górze. Jelito przepycha swoją zawartość w kierunku odbytu w serii skurczów tzw. ruchem robaczkowym. Proces ten jest stymulowany czynnością jedzenia, dlatego też często zdarza się, ze mamy ochotę puścić bąka lub strzelić kupę zaraz po jedzeniu. Ruch robaczkowy tworzy strefę wysokiego ciśnienia zmuszając całą zawartość jelita do przesunięcia się w obszar niższego ciśnienia, czyli w dół, ku odbytowi. Małe bąbelki gazów, przemieszczających się łatwiej niż inne składniki, łączą się w większe na drodze do wyjścia. Gdy jelito nie pracuje, gazy mogą przenikać z powrotem w górę, jednak ze względu na skomplikowaną i kręta budowę jelita nie są w stanie zawędrować daleko. Dodatkowo, gdy człowiek leży jego odbyt nie znajduje się ani powyżej ani poniżej jelit.

Czy istnieją jakieś określone pory puszczania bąków?

Najbardziej prawdopodobne jest puszczenie bąka rano, podczas toalety. Taki bak miano "porannego grzmotu" i w odpowiednich warunkach jego odgłos może "poruszyć ściany".

Co oprócz pożywienia może powodować, że pierdzi się więcej niż zwykle?

Ludzie, którzy połykają dużo powietrza pierdzą więcej. Lekarstwem na to jest przeżuwanie pożywienia z zamkniętymi ustami. Ludzie nerwowi wywołujący duży ruch w swoim układzie pokarmowym puszczają więcej bąków, ponieważ organizm nie nadąża zaabsorbować w całości wdychanego powietrza, które ostatecznie trafia do jelit. Niektóre choroby wywołują podwyższoną podatność na wzdęcia. Wznoszenie się samolotu lub jakiekolwiek środowisko niskiego ciśnienia powoduje rozprężanie gazu i w konsekwencji wzdęcia.

Czy bąk to beknięcie niewłaściwą stroną?

Nie. Beknięcie pochodzi z żołądka i posiada inny skład chemiczny niż bąk, który ma w sobie więcej gazów bakteryjnych niż atmosferycznych w porównaniu z beknięciem.

Czy wstrzymywanie się od pierdnięcia jest niezdrowe?

Istnieją różne zdania na ten temat. Rzeczywiście, ludzie od wieków wierzyli, że wstrzymywanie wzdęcia jest niezdrowe. Cezar Klaudiusz wprowadził nawet prawo legalizujące puszczanie bąków na przyjęciach w trosce o zdrowie obywateli. Istniało głębokie przekonanie, że pohamowywanie się może zatruć organizm lub być przyczyną wszelakich schorzeń.

Jaki jest skład chemiczny bąków?

Skład bąków może być bardzo zróżnicowany. Tlen wdychany z powietrzem jest absorbowany w czasie wędrówki przez organizm. Do jelita grubego dociera już głównie tylko azot. Wynikiem reakcji chemicznych pomiędzy kwasem żołądkowym a płynami jelitowymi jest zazwyczaj dwutlenek węgla będący również składnikiem powietrza i produktem działania bakterii. Bakterie są również odpowiedzialne za wytwarzanie wodoru i metanu. Proporcje tych wszystkich gazów w ostatecznym produkcie jakim jest bąk wydostający się przez nasz odbyt zależą od kilku dodatkowych czynników: rodzaju zjedzonego pokarmu, ilości połkniętego powietrza, rodzaju bakterii w jelitach oraz czasu przetrzymywania bąka w organizmie. Im dłużej wstrzymujesz się przed pierdnięciem, tym więcej zawiera on obojętnego azotu, ponieważ reszta gazów zostaje wchłonięta do układu krwionośnego przez ścianki jelita. Osoba nerwowa, wdychająca duże ilości powietrza, wywołująca w ten sposób duży ruch w układzie pokarmowym będzie pierdzieć głównie powietrzem, którego organizm nie zdążył wchłonąć. Encyclopaedia Britannica podaje, iż niektórzy ludzie pierdzą bąkami niezawierającymi wcale metanu! Powód nie jest znany. Niektórzy badacze kładą to na karb czynników genetycznych, inni natomiast upatrują winnego anomalii w czynniku środowiskowym. Tak czy owak, metan znajdujący się w bąkach jest wynikiem działania bakterii i nie pochodzi z komórek.

Czasami bąki mają smak. Jak to możliwe?
Wyczuwane substancje to ciecze lub związki rozpuszczone w cieczy. Smak bąka jest wyczuwalny, gdy molekuły gazu utworzą mieszaninę ze śliną.

Czemu bąki śmierdzą?
Woń bąków wywołują małe ilości siarkowodoru i merkaptanów (tiole) tworzących mieszaninę. Zawierają one siarkę. Im twoja dieta bogatsza w siarkę tym więcej siarczków i merkaptanów wyprodukują bakterie, a co za tym idzie tym bardziej będą śmierdzieć twoje bąki. Kalafior, jajka i mięso są powszechnie znane ze swoich możliwości wywoływania cuchnących bąków. Z kolei groch, fasola czy w ogóle warzywa strączkowe produkują duże ich ilości, jednakże nieszczególnie śmierdzących.

Skąd bierze się towarzyszący pierdnięciu odgłos?
Dźwięk powstaje w wyniku drgań otworu odbytu i jest uzależniony od prędkości parcia gazów oraz napięcia mięśni zwieracza.

Jak wygląda droga bąków do odbytu?
Rzeczywiście może zastanawiać fakt podróżowania bąków w dół ku odbytowi, zważywszy że gazy mają mniejszą gęstość od cieczy i ciał stałych, i powinny przemieszczać się zatem ku górze. Jelito przepycha swoją zawartość w kierunku odbytu w serii skurczów tzw. ruchem robaczkowym. Proces ten jest stymulowany czynnością jedzenia, dlatego też często zdarza się, że mamy ochotę puścić bąka lub strzelić kupę zaraz po jedzeniu. Ruch robaczkowy tworzy strefę wysokiego ciśnienia zmuszając całą zawartość jelita do przesunięcia się w obszar niższego ciśnienia, czyli w dół, ku odbytowi. Małe bąbelki gazów, przemieszczających się łatwiej niż inne składniki, łączą się w większe na drodze do wyjścia. Gdy jelito nie pracuje, gazy mogą przenikać z powrotem w górę, jednak ze względu na skomplikowaną i krętą budowę jelita nie są w stanie zawędrować daleko. Dodatkowo, gdy człowiek leży jego odbyt nie znajduje się ani powyżej ani poniżej jelit.

Ile czasu potrzeba, żeby ktoś poczuł mojego bąka?
To zależy głównie od warunków atmosferycznych takich jak wilgotność powietrza, temperatura, siła i kierunek wiatru, ciężar molekularny cząstek wchodzących w skład bąka oraz oczywiście odległości między "nadawcą" bąka, a jego "odbiorcą". Bąki rozchodzą się zaraz po opuszczeniu odbytu, a ich moc maleje wraz z rozrzedzeniem. Jeżeli bąka nie czuć w przeciągu kilku-kilkunastu sekund, zdąży się on rozrzedzić w powietrzu i zginąć na zawsze. W wyjątkowych warunkach, jak zamknięte, małe pomieszczenie, winda czy samochód gdzie możliwości rozrzedzenia są ograniczone bąk może być wyczuwany w powietrzu bardzo długo, aż do czasu osadzenia się na powierzchniach.

Dlaczego bąk zaczyna śmierdzieć dopiero po kilkunastu sekundach?
W rzeczywistości bąki śmierdzą od razu od momentu wyjścia. Potrzeba jednak chwili czasu na dotarcie smrodu do nosa osoby pierdzącej. Gdyby bąki mogły podróżować z prędkością dźwięku, byłyby wyczuwalne niemal natychmiast w momencie ich usłyszenia.

Czy to prawda, że niektórzy ludzie nie pierdzą?
Nie. Dopóki żyją. Ludzie pierdzą nawet jeszcze krótko po śmierci.

Czy gwiazdy filmu też pierdzą?
Oczywiście! Księża, królowie, prezydenci, prima baleriny, miss piękności, babcie i zakonnice. Nawet Yoda pierdzi.

Czy to prawda, że mężczyźni pierdzą więcej niż kobiety?
Nie. Kobiety pierdzą tak samo jak mężczyźni. Mężczyźni zdecydowanie bardziej się z tym obnoszą. Istnieje różnica między poszczególnymi ludźmi jeśli chodzi o ilość puszczanych bąków, jednak nie ma to nic wspólnego z płcią. Czytałam gdzieś, że mężczyźni pierdzą częściej niż kobiety. Gdyby tak było w rzeczywistości, oznaczałoby to, że kobiety powstrzymują się i puszczają zatem większe bąki, gdy nikogo nie ma w pobliżu.

Czy bąki mężczyzn śmierdzą bardziej niż te puszczane przez kobiety?
W oparciu o moje doświadczenia z damskimi bąkami mogę tylko wyrazić nadzieję, że tak nie jest.

Czy istnieją jakieś określone pory puszczania bąków?
Najbardziej prawdopodobne jest puszczenie bąka rano, podczas toalety. Taki bąk miano "porannego grzmotu" i w odpowiednich warunkach jego odgłos może "poruszyć ściany".

Skąd się biorą bąki?
Bąki, czyli gazy biorą się w naszych jelitach z kilku źródeł: z połykanego powietrza, gazów przedostających się z krwioobiegu, gazów powstających w układzie trawiennym w wyniku reakcji chemicznych oraz są produktem bakterii.

Dlaczego fasola wywołuje bąki?
Groch i fasola zawierają cukry, których organizm ludzki nie trawi. Gdy dostaną się one do jelit, bakterie zaczynają szaleć i wytwarzają ogromne ilości gazów. Kukurydza, kapusta, mleko oraz rodzynki są również bardzo bąko-pędne. Mój przyjaciel miał psa, który niezdrowo uwielbiał jabłka i różne warzywa selerowate. Po ich zjedzeniu miał niesamowite wiatry. Układ trawienny psa nie jest przystosowany do przetwarzania tego typu pokarmów, w związku z czym bakterie mają nadmiarową pożywkę produkując niezwykłe bączasy.

Co oprócz pożywienia może powodować, że pierdzi się więcej niż zwykle?
Ludzie, którzy połykają dużo powietrza pierdzą więcej. Lekarstwem na to jest przeżuwanie pożywienia z zamkniętymi ustami. Ludzie nerwowi wywołujący duży ruch w swoim układzie pokarmowym puszczają więcej bąków, ponieważ organizm nie nadąża zaabsorbować w całości wdychanego powietrza, które ostatecznie trafia do jelit. Niektóre choroby wywołują podwyższoną podatność na wzdęcia. Wznoszenie się samolotu lub jakiekolwiek środowisko niskiego ciśnienia powoduje rozprężanie gazu i w konsekwencji wzdęcia.

Czy bąk to beknięcie niewłaściwą stroną?
Nie. Beknięcie pochodzi z żołądka i posiada inny skład chemiczny niż bąk, który ma w sobie więcej gazów bakteryjnych niż atmosferycznych w porównaniu z beknięciem.

Czy wstrzymywanie się jest niezdrowe?
Istnieją różne zdania na ten temat. Rzeczywiście, ludzie od wieków wierzyli, że wstrzymywanie wzdęcia jest niezdrowe. Cezar Klaudiusz wprowadził nawet prawo legalizujące puszczanie bąków na przyjęciach w trosce o zdrowie obywateli. Istniało głębokie przekonanie, że pohamowywanie się może zatruć organizm lub być przyczyną wszelakich schorzeń. Lekarze, z którymi rozmawiałam, twierdzą, iż nie ma podstaw do obaw o zatrucie. Bąki są naturalnym składnikiem organizmu. Jedyną dolegliwością jaką mogą wywołać zatrzymane bąki to ból żołądka. Aczkolwiek, jeden z lekarzy zasugerował możliwość powstania patologicznego nabrzmienia w wyniku nagromadzenia gazów.

Jak długo można nie pierdzieć?
Według mnie, zatrzymany bąk wymknie się jak tylko człowiek się rozluźni. Oznacza to, że osoby, które powstrzymują się od wiatrów przez cały dzień dają wspaniały koncert w czasie snu. Będąc nieraz na szkolnej wycieczce, w długich podróżach autobusowych czy lotniczych mogę potwierdzić fakt donośnego pierdzenia ludzi w czasie snu. Zatem podsumowując, można nie pierdzieć tak długo dopóki się to świadomie kontroluje.

Czy wszyscy ludzie pierdzą w czasie snu?
Nie badałam tego, ale wydaje się, że nie wszyscy pierdzą w czasie snu. Pierdzą głównie ci, którzy się powstrzymywali w ciągu dnia. Inni, z kolei, mogą nie dać szansy zwieraczom wypuszczenia czegokolwiek. U takich osób gaz zgromadzony w trakcie snu ulatnia się po obudzeniu.

Gdzie się podziewają niewypuszczone bąki?
Ileż to razy staramy się powstrzymać bąka, chcąc wypuścić go przy pierwszej nadarzającej się okazji, aby ze zdziwieniem stwierdzić, że jest to niemożliwe. Co się dzieje z bąkiem? Wypływa powoli bez naszej wiedzy? Czy wchłaniany jest do obiegu krwi? Gdzie on jest? Lekarze twierdzą, że nie jest w tym czasie ani wydalany ani wchłaniany. Po prostu wędruje z powrotem w górę jelit, aby powrócić później. Dobrze wiedzieć, że nasz bąk nam nie ginie. Po prostu nieco się spóźnia.

Jak zamaskować pierdnięcie?
W Stanach istnieje firma o nazwie "Fartypants" zajmująca się sprzedażą bielizny wchłaniającej woń bąków. Nie mając pod ręką tego ostatniego krzyku mody, można próbować zrzucić winę na kota czy psa, jeżeli akurat kręci się w pobliżu lub narzekać na ten przeklęty wiatr znowu wiejący od strony papierni czy stadniny koni. A co do efektów dźwiękowych... W dużej grupie ludzi najlepiej zachowywać się naturalnie, jak gdyby nigdy nic, albo spojrzeć na osobę obok, jakby to ona winna była tej zbrodni. Inne strategie to odkaszlnięcie, gwałtowne poruszenie krzesłem, aby wywołać u wszystkich wrażenie przesłyszenia. W obecności tylko jednej osoby można udawać, że nic się nie stało, mając nadzieję, że osoba ta pomyśli, iż jej się tylko wydawało. CJT jako rozwiązanie problemu pierdzenia w miejscach publicznych proponuje zakrycie odbytu papierem toaletowym, dzięki czemu odgłos zostaje stłumiony. Inną strategią jest przyznanie się z dumą do pierdnięcia i zaproponowanie współzawodnictwa.

Czy to prawda, że bąka można zapalić?
Choć wydaje się to nieprawdopodobne to jednak jest to prawda! Należy jednak zdawać sobie z istniejącego ryzyka uszkodzenia ciała podczas eksperymentów z ogniem. [Dont traj dis et hom!]. Można w ten sposób uszkodzić narządy wewnętrzne, o zajęciu się ubrania czy przedmiotów nie wspominając. Badania przeprowadzone przez (nieistniejącą już niestety) witrynę Fartcloud wskazują, iż jedna czwarta ludzi próbujących puścić bąka z dymem poparzyło się w trakcie takiego eksperymentu. To bardzo niebezpieczna zabawa! Dla samotnych badaczy nie mających nikogo do pomocy, kto mógłby przypalić im bąka produkowane są specjalne zapalniczki "Fartlighter". Były także przypadki, w których gazy o wyższej niż zazwyczaj zawartości tlenu eksplodowały w czasie operacji chirurgicznych wykonywanych elektrycznym skalpelem.

W takim razie jak to się dzieje, że bąki się palą?
Gazy zawierają metan i wodór, oba łatwopalne. To właśnie wodór był powodem spłonięcia sterowca Hindenburg. Bąki palą się zazwyczaj niebieskim lub żółtym ogniem.

Czy można zapalić zapałkę pierdząc na nią?
Nie. Nawet łatwo zapalające się zapałki oprą się owiewającemu je bąkowi. No chyba, że miałby on konsystencję papieru ściernego. Ale raczej nie można by go nazwać bąkiem. Poza tym, bąki mają zbyt niską temperaturę, aby wywołać zapłon.

Czy istnieje jakaś literatura na temat pierdzenia?
Oczywiście! Moją ulubioną książką jest "Who Cut the Cheese: A Cultural History of the Fart" autorstwa Jima Dawsona, który w sposób zabawny i prowokujący do myślenia przedstawia historię bąka w literaturze, języku i społeczeństwie. Książka pełna treści i humoru. Klasyk "Fart Proudly" Bena Franklina jest wciąż dostępny. Istnieje również kolekcja sugestywnych zdjęć "Who Farted Now?" wydana przez St. Martin's Press. Większość z nich pochodzi ze starych filmów i tym podobnych. "The Gas We Pass: The Story of Farts" (Shina Chao, Amanda MAyer Stinchecum) oraz obrazkowa "Good Families Don't" o bąku trapiącym przyzwoitą rodzinę klasy średniej to pozycje dla dzieci. Kids Shenanigans, do tej książki dołączony jest pierdząca poduszka. The Fart Guys to utalentowani artyści proponujący piosenki, skecze i różne efekty dźwiękowe. Chyba nie masz jeszcze tak zabawnego CD w swojej kolekcji. Who Cut the Cheese? Najlepsza książka nt. pierdzenia. The Unspeakably Worst Fart Book ilustrowany przewodnik po świecie bąków.

Dlaczego fasola wywołuje bąki?

Groch i fasola zawierają cukry, których organizm ludzki nie trawi. Gdy dostaną się one do jelit, bakterie zaczynają szaleć i wytwarzają ogromne ilości gazów.

Czy mając talent można zarabiać na życie pierdzeniem?
Niewielu jest takich, którzy potrafią utrzymać się ze sztuki pierdzenia. Aczkolwiek mój przyjaciel opowiadał mi, że widział kiedyś występ, na którym koleś "wyp***ywał" różne melodie, zdmuchiwał świeczki stojące po drugiej stronie sceny i buchał ogniem z odbytu. Znanym z tego typu wyczynów był niejaki La Petomane występujący we Francji na początku dwudziestego wieku. Mój przyjaciel jest młodym człowiekiem, więc na pewno nie widział La Petomane'a. Mógł zatem widzieć człowieka o pseudonimie artystycznym Mr. Methane, który to uważa się za jedynego na świecie "pierdunistę". Kliknij tutaj, aby go posłuchać. CD do nabycia w FartMart. Można także zarobić na środkach zapobiegających pierdzeniu, na praktyce lekarskiej związanej z puszczaniem bąków jak i innymi dolegliwościami gastrologicznymi, na pisaniu książek (patrz poprzednie pytanie) i na różnych gadżetach typu poduszki, które pierdzą, gdy się na nich siada czy bąki w puszce. FartyPants sprzedaje filtry i wiele innych "pierdnych" artykułów. Ultratech Products, Inc. sprzedaje filtr w formie poduszki na siedzenie. Przy odrobinie szczęścia można zdobyć biografię La Petomane'a w księgarni "alibris".

Jakie inne artykuły związane z pierdzeniem są na rynku?
Odwiedź FartMart, w którym znajdziesz wiele interesujących produktów, w tym sławną płytę Crepitation Contest, a także lalkę Pull-My-Finger Fred, która pierdzi i rozwesela fajnymi odzywkami, pierdzące poduszki i inne gadżety (niektóre bardzo zaawansowane technicznie) dezodorant o zapachu bąka, sztuczna kupa i sławna Fart Machine.

Dlaczego bąki kotów i psów tak okropnie śmierdzą?
Dieta mięsna obfitująca w białko daje relatywnie niewielką ilość smrodliwych gazów, ponieważ białko zawiera dużo siarki. Bąki kotów czy psów są ledwo słyszalne, ale za ich smród jest powalający. Zapytałam kilku biologów o przyczynę bezdźwięcznego puszczania bąków przez koty i psy. Teorie są różnorakie: (1) gaz wydalany jest w niewielkich ilościach, za to wielce smrodliwy; (2) efektem poziomego ułożenia systemu jelit jest mniejszy nacisk na odbyt, przez co gaz wydobywa się wolniej; (3) zwieracze nie zamykają się tak szczelnie jak u człowieka, ponieważ nie ma potrzeby zatrzymywania zawartości, dzięki czemu gaz powoli się wydobywa i przez co również dźwięk jest cichszy; i mój ulubiony punkt (4) psy i koty nie wstydzą się bąków, wobec czego ich zwieracze są bardziej rozluźnione. Mike F. słusznie zauważa, że karma dla psów oparta jest głównie na soji, tak więc do powyższych punktów należy dodać fasolę i daleko się odsunąć! Z drugiej strony, wiele zwierząt roślinożernych takich jak krowy, konie czy słonie wydala spore ilości niezbyt smrodliwych gazów. Bąki puszczane przez te zwierzęta mogą być bardzo głośne i trwać niezwykle długo. Szczególnie produktywne są krowy, ponieważ połykają duże ilości powietrza. Tlen jest potrzebny niektórym bakteriom wspomagającym proces trawienia.

Czy to normalne, żeby psy wąchały ludzkie bąki?
Tak. Każdy zapach będący dla nas smrodem dla psów jest zapachem. Dla psów bąk, smród gnijących ryb czy padliny jest tym samym co dla nas zapach świeżego, smażonego mięska. Pies zawsze będzie wąchał odbyt pierdzącego, aby nawdychać się jak najwięcej. Słyszałam tylko o jednym psie, który wzdragał się przed bąkami. Według mojej przyjaciółki, jej brat puścił kiedyś tak ohydnie cuchnącego bąka, że pies aż kichnął, potrząsnął głową i potarł się po nosie łapą. To musiał być albo niezwykły bąk albo niezwykły pies.

Czy ryby pierdzą?
Według naszego znajomego ichtiologa z Uniwersytetu Guam, badania nad wzdęciami ryb nie były prowadzone, aczkolwiek badano ich trawienie. Okazuje się, że mimo że większość ryb posiada zasadowe środowisko jelit podobnie jak my, gatunki żywiące się rafą koralową trawią przy pomocy kwasów, które ułatwiają rozkładanie materiału koralowcowego. Głównym składnikiem koralowca jest węglan wapnia. Jednym z produktów reakcji kwasu z węglanem wapnia jest dwutlenek węgla. Z czego wynika, że te ryby pierdzą. I to nie mało! Pozostałe gatunki prawdopodobnie również dają dymka jak ludzie. Wielki entuzjasta ryb Mike Pulte twierdzi jednak, że nigdy nie widział pierdzącej ryby. Zapytałam więc naszego ichtiologa czy to możliwe, aby gaz umykał do pęcherza pławnego zamiast uchodzić odbytem. Okazuje się, iż układ trawienny jest zupełnie niezależny od pęcherza pławnego, w którym gaz bierze się w wyniku działania enzymów, nie zaś z jelit. Układ starszych gatunków nie jest tak wyraźnie oddzielony, jednakże pęcherz znajduje się bliżej jamy ustnej niż drugiego odległego końca. Ryby tego typu wypływają na powierzchnię, aby napełnić pęcherz. Można więc przyjąć, że gazy opuszczają organizm ryby odbytem. Zastanawialiśmy się również czy ryby wydają znane nam dźwięki podczas puszczania bąków, ale przypuszczalnie ryby robią więcej hałasu bekając niż pierdząc. Lisa P. entuzjastka ryb, doniosła nam, że widziała pierdzące ryby na własne oczy: "Mam cztery akwaria, a w nich mnóstwo ryb. Sama widziałam jak pierdzą! Moja złota rybka robiła to bez przerwy! Widać zawsze było uwieszony u jej odbytu pęcherzyk powietrza przyklejony do śluzu długiej wstążkowej kupy. Mój prętnik nie jest gorszy. Żadna z nich nie jest rybą "koralowcową". Mam tylko dwie takie, ale nigdy nie widziałam, żeby pierdziały. Wydaje mi się, że większość gazu bierze się z powietrza połykanego podczas jedzenia. Ponadto, złote rybki posiadają bardzo prosty układ trawienny i pokarm jest wykorzystywany nieefektywnie, i być może dlatego bakterie mają większe pole do popisu".

Czy żółwie pierdzą?
Oczywiście, że tak. I to jak! Ich smród jest niesamowity, podobnie jak węży. W oparciu o własne doświadczenia, a nie żadne badania naukowe, przypuszczam, że gady używają bąków jako broni. Ich pierdnięcie cuchnie tak okropnie, że czasami można je wyczuć na odległość. Nawet w wietrzny dzień. Pewnego razu, byłam ze znajomym na wycieczce w lasach Arkansas i poczułam ten zapach. Powiedziałam wtedy, że czuję smród węża, po chwili ujrzeliśmy jak przecina nam drogę. Niesamowite, ale prawdziwe. W magazynie Discover z grudnia 2000, Bruce Young z pensylwańskiego LaFayette College, "specjalista od efektów dźwiękowych wydawanych przez węże", potwierdza, że węże pierdzą. Wąż koralowy oraz orlo-nosy wąż zachodni pierdzą głośnym dźwiękiem przypominającym trzaskanie czy strzelanie, gdy ich spokój zostanie zaburzony.

Dlaczego końskie bąki śmierdzą bardziej od ludzkich?
Nie jestem pewna czy końskie bąki śmierdzą bardziej od naszych, ale na pewno inaczej. Skład diety konia różni się znacznie od naszego. Układ trawienny konia to również inny rodzaj bakterii, w związku z czym bąk konia ma inną kompozycję. Konie pierdzą też głośniej od ludzi, a ilość gazu może być bardzo duża. Można to zwłaszcza zauważyć, gdy się przebywa z pierdzącym koniem w zamkniętym pomieszczeniu.

Które zwierzę wydala największą ilość gazu?
Trudno w to uwierzyć, ale zwycięzcą w tej kategorii jest skromny termit. Skład ich pokarmu oraz procesy trawienne (przy większym niż zwykle wsparciu ze strony bakterii) powodują, iż termity produkują tyle gazu co ludzie. Bąki termitów uważane są za jeden z głównych czynników globalnego ocieplenia.

Czy jest jakieś zwierzę, które nie pierdzi?
Jeżeli przyjmiemy uchodzące przez odbyt powietrze z jelit za pierdnięcie, to wynikałoby z tego, że zwierzęta, które nie mają jelit lub odbytu nie pierdzą. Większość zwierząt je posiada, aczkolwiek są i takie, które ich nie mają, m.in.: Gąbki, które nie posiadają tkanki, ani żadnych organów. Zbudowane są z zaledwie kilku komórek tworzących podziurawiony, workowaty kształt. Woda wlewa się jednymi dziurami, a wylewa drugimi. Organizmy te mają budowę bardzo odmienną od pozostałych zwierząt i niektórzy naukowcy wahają się je do nich zaliczać. Parzydełkowce: Do nich zaliczają się meduzy, koralowce, ukwiały i stułbie. Posiadają workowatą budowę z otworem gębowym otoczonym ramionami przyustnymi i parzydełkami. Pokarm jest pochłaniany jamą ustną i po strawieniu wewnątrz ciała resztki wyrzucane są tą samą drogą. Jedna dziura spełnia tutaj dwie funkcje: ust i odbytu. Wypuszczane gazy powinny raczej uchodzić za beknięcie niż pierdnięcie, ponieważ zwierzęta te nie posiadają ani jelit ani odbytnicy. Rurkoczułkowce: Te niezwykłe zwierzęta żyjące na dnie morskim na obszarach aktywnych wulkanicznie i oceanicznych grzbietów górskich nie posiadają ani jamy ustnej ani jelit, ani żołądka, ani odbytu. Prawdopodobnie zachowują swą smukłą figurę dzięki temu, że nie odżywiają się w ogóle! Żyją dzięki wzajemnej współpracy z bakteriami chemosyntetycznymi żyjącymi w ich organizmie. Tak czy owak, chyba nie pierdzą. Inną grupą, której możliwość puszczenia dymka nie jest dana są zwierzęta żyjące w oceanicznych głębinach. Wysokie ciśnienie powoduje, iż gaz pozostaje w stanie rozpuszczonym zamiast tworzyć pęcherzyki powietrza. Tak więc wszystkie mięczaki, szkarłupienie, ryby i inne organizmy żyjące na dnie oceanów nie pierdzą mimo że posiadają jelita i odbyty.

Czy to możliwe, aby bąk zostawiał brązowy ślad na bieliźnie, a jeśli tak, to jak to się dzieje?
Z tego co widzę podczas prania, muszę stwierdzić, że jest to jak najbardziej możliwe. A co do przyczyny... Należy pamiętać, że pierdnięcie i kupa to tylko produkty końcowe kontinuum, tzn. że możemy mieć "czyste" pierdnięcie lub "czystą" kupę, ale także wszystko pomiędzy. Gdy "masa" składa się głównie z kupy z małą ilością gazu, "produktem" jest zazwyczaj szybko wypróżniony pływający, porowaty stolec (taki co to nie chce odpłynąć po spuszczeniu wody; na pewno znacie ten typ). Bąk ciągnący ze sobą niewielkie ilości kupy może zostawiać na bieliźnie ślady. Mogą one również powstać w wyniku niedokładnego podtarcia się. Jednakże w tym wypadku są one nieco inne: podłużne ślady wzdłuż "przedziałka" z jasno zarysowanymi krawędziami. Spontaniczny bąk pozostawia wiele drobnych śladów losowo porozrzucanych wewnątrz kolistego obszaru. Coś jak ślad po sprayu. Pojawia się zazwyczaj (1) podczas biegunki, (2) gdy się za bardzo próbuje pierdnąć, (3) przy mylnym przeświadczeniu, że to ciśnienie to tylko gaz, a nie ciało płynne. Ta ostatnia sytuacja jest najbardziej charakterystyczna właśnie dla biegunki.

Jak rozróżnić próbujący wydostać się gaz od czegoś "poważniejszego"?
Zdolność odróżniania potrzeby pierdnięcia od zrobienia kupy nabywamy stopniowo w dzieciństwie w czasie przyswajania sobie ubikacyjnej rutyny. Dzięki zakończeniom nerwów odpowiedzialnych za dotyk znajdującym się w okolicy odbytu jesteśmy w stanie rozróżnić co przygotowuje się do wyjścia. Oczywiście, zdarzają się pomyłki, zwłaszcza gdy substancja jest w dużym stopniu rozcieńczona. Wtedy to też zamiast pierdnąć upuszczamy strużkę rzadkiego kału.

Jaka jest najlepsza pozycja do pierdzenia?
To zależy od tego co się chce osiągnąć. Kiedyś czytałam powieść (nie pamiętam tytułu), w której u bohaterki każdy bąk wywoływał ból. Najlepszym sposobem dla niej była pozycja na czworakach, tyłkiem do góry i udami naciskającymi na brzuch. Być może więc to jest najlepsza pozycja, gdy ma się problemy z puszczaniem gazów. Innym razem na wycieczce szkolnej, siedzieliśmy wokół ogniska i przypalaliśmy bąki. To był taki rytuał. Gdy ktoś był gotowy do pierdnięcia mówił "idzie!", na co reszta odpowiadała "przyjmij właściwą pozycję", która polegała na oparciu się z tyłu na łokciach i uniesieniu nóg tak, aby głowa znalazła się między kolanami dając tym samym wygodne dojście osobie z zapałką do kluczowego otworu. Moi znajomi eksperci w tej dziedzinie często przemieszczali ciężar ciała na jedną nogę i podnosili nieco drugą, choć wydaje mi się, że miało to jedynie na celu zasygnalizowanie nadciągającego bąka.

Dlaczego dziewczyny zawsze zapierają się puszczania bąków?
Przede wszystkim tylko niektóre. Reszta z nas z dumą prezentuje swe gazowe talenta. Nie da się jednak ukryć, że wiele sióstr nie przyznaje się do puszczania bąków. Prawdopodobnie mają błędne poczucie, że to kobiecie nie przystoi. Wszyscy ludzie pierdzą, również kobiety. Cokolwiek kobiety robią kobietom przystoi, włączając w to emisję gazów.

Czy wdychając przez cały dzień bąki innych ludzi moje będą śmierdziały bardziej?
Nie. Bąki wdychane są do płuc, a nie do układu pokarmowego i z płuc też są wydychane z powrotem poza organizm. Istnieje co prawda możliwość, że część z nich przedostanie się do krwioobiegu. Aby osiągnąć cel zawarty w pytaniu, należałoby je w jakiś sposób połykać.

Czy można się nawalić wdychając bąki?
Gazy nie zawierają raczej żadnych związków odurzających. Jest w nich natomiast niewiele tlenu, tak więc wdychanie może wywołać lekkie zawroty, ale tylko i wyłącznie z powodu braku tlenu. Z drugiej strony, szybkie wdychanie bąków na otwartej przestrzeni może spowodować nadmierne utlenienie krwi i w efekcie również zawroty głowy. No i jest jeszcze niezaprzeczalny czynnik wesołości: pierdzenie jest tak zabawne (te purknięcia i smrodek), że można nabuzować się od samej rozrywki jaką daje.

Czy bąk może zabić?
Wiele z was pyta czy bąk może być przyczyną śmierci, czy można się udusić jego smrodem. Moja pierwotna odpowiedź była negatywna, jednakże wolałam zapytać specjalisty. Tak więc oficjalnie mogę potwierdzić podpierając się autorytetem lekarza, że bąk nie może zabić. Należy jednak pamiętać, że człowiek może zrobić sobie krzywdę czymkolwiek, zwłaszcza gdy się będzie bardzo starał. Jedną z "nagród Darwina" przyznano gościowi, który podłączył swój nos do odbytu przy pomocy systemu, w skład którego wchodziła m.in. maska gazowa, gumowe węże i drewniany stojak. Udusił się. Ponieważ wiarygodność nagród Darwina jest często poddawana w wątpliwość trudno powiedzieć czy opisany przypadek jest prawdziwy. Znana jest również historia człowieka, który był tak otyły, że nie mógł się ruszyć z łóżka i który ponoć umarł udusiwszy się własnymi gazami (które omal nie zabiły także sanitariuszy). Jest to już właściwie legenda krążąca od dłuższego czasu. Nasz przyjaciel Buzzbomb43 podał nam taką informację: "w czasie drugiej wojny światowej, od wzdęć zginęło od 1000 do 2000 lotników. Powodem był brak kompresji ciśnienia w bombowcach typu B-17, w związku z czym na dużych wysokościach gazy rozszerzały się i rozsadzały lotnikom wnętrzności". To dopiero śmierć!

Czy nadmierne pierdzenie może doprowadzić do impotencji?
To zależy od poziomu tolerancji osoby, dla której przeznaczona jest ta potencja. Na szczęście pierdzenie nie niszczy ludzkiej tkanki. Niektóre zwierzęta nie mają już takiego szczęścia. Zdarza się, że termity wylatują w powietrze od wypuszczenia gazów i kału. Proces ten nazywa się "autothysis".

Czy można wciągnąć dym ustami i wypuścić go odbytem?
Nie. Dym zawiera cząstki ciał stałych zawieszonych w powietrzu, które osadzają się w na ściankach układu pokarmowego lub innych jego częściach. Możliwe jest natomiast wdychanie dymu odbytem i wypuszczanie go tą samą drogą.

Co wywołuje pieczenie, które czasami towarzyszy pierdnięciu?
Powodem jest zazwyczaj wcześniejsze spożycie ostrej papryki lub czegoś podobnego. Oleje zawarte w tego typu pożywieniu przechodzą przez organizm w niezmienionej formie i są wciąż aktywne.

Czy pierdnięcie w wannie zanieczyszcza wodę i powinno się ją wymienić?

Jeżeli to tylko pierdnięcie, a nie kupa, woda nie zostaje znacząco zanieczyszczona. Bąk wydostanie się na powierzchnię w formie bąbelków i zanieczyści powietrze.

Czy to prawda, że kobiety mogą puszczać bąki swoim "instrumentem", a jeśli tak to skąd się tam bierze gaz?

To prawda! Wydostający się gaz to tylko zassane z zewnątrz powietrze, jako że żaden inny gaz nie jest produkowany wewnątrz kobiecych narządów. Powietrze dostaje się do środka, ponieważ system otwarty jest na zewnątrz. Zdarza się on często podczas stosunku seksualnego, gdy na powietrze wewnątrz prze duże ciśnienie wymuszając jego ujście na zewnątrz.

Czy mężczyzna może pierdzieć swoim narządem?

Mężczyźni, których o to pytałam stanowczo temu zaprzeczają. Jednak, elrondh twierdzi, iż jest to możliwe, ale tylko w pewnych określonych warunkach laboratoryjnych. Pęcherz może zostać napompowany powietrzem przed zabiegiem klinicznym przy pomocy cewnika wprowadzonego przez cewkę moczową. Później powietrze to uchodzi w trakcie oddawania moczu, przy czym towarzyszy mu ostre pieczenie.

Czy można złapać bąka do słoika, tak na później?

Teretycznie jest to możliwe, ale istnieje wiele przeszkód natury logistycznej. Sugerowałabym użycie plastikowego woreczka w miejsce słoika. Można by spróbować czegoś takiego: Napierdzieć do kilku woreczków i szczelnie je zamknąć. Następnie nadmuchać kilka innych powietrzem. Odczekać 24 godziny i dać komuś do rozpoznania po zapachu, który z woreczków zawiera bąki. To powinno dać odpowiedź na pytanie czy da się przechowywać bąki. Malachi i Megaera wymyślili sposób łapania bąków do słoika. Twierdzą, że najlepiej zrobić to w czasie kąpieli, w wannie. Należy: - wypełnić słoik wodą, a następnie zanurzyć go do góry nogami, - położyć się w wannie tak, aby bąble z gazem wypływały z przodu, przez co były widoczne, - złapać je do zanurzonego słoika. W ten sposób w słoiku znajdzie się czysty bąk nie zanieczyszczony powietrzem. Wcześniej należy się upewnić, że słoik nie ma zapachu swojej wcześniejszej zawartości, np. dżemu czy musztardy. Meep napisał, że jego dziewczyna mając lat dziesięć była kolekcjonerem bąków. Używała do tego kaset po filmach do aparatu i przechowywała je na półce w pokoju. Eksperymenty na matce dowiodły skuteczności tej metody.

Czy znajdowanie przyjemności w pierdzeniu jest nienormalne?

Nie jest to niezwykłe zachowanie. Napawanie się wiatrami jest zdrowym odruchem, skoro i tak wszyscy musimy pierdzieć. W przypadku gdy puszczanie bąków jest przyczyną czyichś problemów i zmartwień, osoba taka powinna udać się do lekarza.

Czy znajdowanie przyjemności w wąchaniu własnych bąków jest normalne?

Nie tylko normalne, ale i powszechne. Ktoś kto pierdnie myśli potem (przynajmniej podświadomie) z dumą "jam to uczynił!".

Czy pierdzenie może uchodzić za seksowne?

Ludzi pobudza bardzo wiele rzeczy. Samice jednego z gatunków korników wydzielają wraz z pierdnięciem feromon zwany "frontalin", który nie tylko służy do przyciągnięcia uwagi samców, ale także jako zaproszenie korników obojga płci do orgii. Niestety, przyciąga on również drapieżców.

Jakiego koloru jest bąk?

Niestety, bąki są bezbarwne. Wszystkie gazy wchodzące w skład wiatrów nie posiadają własnych barw. Jakże ciekawie wyglądałyby jasno pomarańczowe bąki (kolor dwutlenku azotu). Z pewnością trudniej byłoby wtedy zamaskować pierdnięcie. Mimo to niektórzy uważają, że bąki mają swój kolor. Jedni twierdzą, że są żółte, inni, że zielone, a jeszcze inni, że brązowe. I ten ostatni kolor mnie również wydawał się właściwy, pewnie ze względu na to, że kupa jest brązowa. Kiedy ktoś pierdnie w naszym samochodzie, mówi "lepiej nie oddychajcie jeżeli nie chcecie, aby wam zęby zbrązowiały". Znałam kiedyś kilkuletnią dziewczynkę, która malowała bąki jako żółte, podziurawione jak ser okręgi. Twierdziła, że właśnie taki mają kolor, a dowodem kolistego kształtu miało być wyczuwane przez nią drapiące krawędzie wychodzącego bąka. Ernie C. sugeruje, że gdyby bąki były widoczne miałyby kształt skórki od szynki. Według Helen "bąki są jak grudki węgla, czarne i o nieregularnej powierzchni".

Czy cudze bąki są lepiej odczuwalne?

Wszyscy powinniśmy odczuwać je tak samo, bez względu na to kto pierdnął. Pierdzący ma jednak tą przewagę, że bąki przemieszczają się od niego w stronę osób znajdujących się za nim. Oczywiście, puszczanie bąków pod wiatr nie posiada już tej zalety.

Dlaczego moje palce śmierdzą, mimo że drapię się po tyłku przez ubranie?

Jak zauważył Barb F., który określa bąka mianem "kupy w aerozolu", wiatry zawierają mikroskopijne fragmenty stolca. Gdy puszczone z dużą siłą drobiny te penetrują materiał ubrania i zatrzymują się na pojedynczych włóknach. Są one następnie przenoszone na palce i do nosa.

Czy można pierdnąć krwią?

Jest to możliwe zwłaszcza w przypadku uszkodzenia ścianek odbytu. Zdarza się również kobietom puszczającym bąki waginą w czasie miesiączki [jest o tym mowa gdzieś powyżej].

Dlaczego bąki zawsze podążają za pierdzącym?

Chyba każdemu z nas zdarzyło się odejść z miejsca, w którym puściliśmy bąka, aby ze zdziwieniem przekonać się, że ta ucieczka nic nie dała. Dzieje się tak po części w wyniku zawirowań powietrza jakie wywołuje ruch ciała. Innym powodem jest utknięcie bąka w ubraniu, z którego wydobywa się bardzo powoli.

Dlaczego bąki puszczone pod prysznicem tak śmierdzą?

Jest kilka przyczyn. Przede wszystkim kabina prysznica jest zazwyczaj bardzo mała, gazy więc koncentrują się i krążą wraz z parą wodną. Poza tym, wysoka wilgotność i temperatura znacznie wyczulają zmysły powonienia i smaku. Bąki tak naprawdę wcale nie śmierdzą gorzej niż w innych warunkach, my tylko je po prostu lepiej odbieramy. To samo odnosi się do kąpieli w wannie.

Jak wyglądałoby pierdnięcie na Wenus?

Gdyby temperatura na Wenus wynosiła zaledwie 100-150 stopni woda w stanie ciekłym mogłaby tam istnieć dzięki wysokiemu ciśnieniu atmosferycznemu. Jednak temperatura na tej planecie wynosi ok. 500 stopni. Ponieważ ludzie składają się głównie z wody nie byłoby tam możliwe nawet puszczenie bąka, bo taki człowiek sam stałby się od razu gazem. Taki jeden duży bąk. Wenus ma obecnie w swojej atmosferze wystarczająco dużo siarczanów, tak że nie dałoby się nawet odczuć zapachu pierdnięcia.

Czy pierdnięcie w przestrzeni kosmicznej mogłoby nadać człowiekowi (bez skafandra) pęd?
Jak najbardziej, ponieważ w przestrzeni nie ma żadnej siły oporu.

Czy można bąka zamrozić i czy po jego odmrożeniu nadal będzie śmierdział?

Zamrożenie pary wodnej będącej składnikiem pierdnięcia jest proste. Natomiast zamrożenie wszystkich elementów wchodzących w skład bąka możliwe byłoby jedynie w warunkach wysokiego ciśnienia i bardzo niskiej temperatury, takich jak przy produkcji suchego lodu. W takim wypadku bąk nie zmieniłby swojej kompozycji i zachował swoją woń.

Czy pierdnięcie może rozerwać ubranie?

Mało prawdopodobne, ponieważ obecnie produkowane materiały są bardzo wytrzymałe na napięcia. Poza tym, ich porowata natura pozwala gazom przechodzić przez materiał nie wywierając na niego nacisku.

Czy w mroźną pogodę widać parujące pierdnięcie?

Ciekawy pomysł! Wydaje mi się, że tak, skoro bąki odpowiadają mniej więcej budową naszemu oddechowi, ale nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ mieszkam w strefie tropikalnej, a tu nigdy nie jest zimno. Pisało do mnie kilka osób twierdzących, że jest to możliwe. Inny znów człowiek twierdził, że ta sztuka mu się nie udała mimo nawet ściągniętych spodni. Oto co na ten temat napisał anywhere32: "Pewnego ranka w szatni po treningu przebierali się zawodnicy piłki wodnej. Było zimno. Jeden z gości był ubrany w obcisły kombinezon i nagle puścił bąka. Widzieliśmy to we czwórkę i śmialiśmy się potem przez cały dzień". John z Wielkiej Brytanii wyjaśnia: "bąki wypuszczone w zimnym powietrzu można określić jako długi, gęsty ogon. Oczekiwanie na pociąg w mroźny poranek może być całkiem zabawne. Widzieć odsuwającą się od ludzi osobę, która następnie puszcza cichego bąka, który ujawnia się za nią jako długi, lekko zawinięty "ogon", zupełnie jak u psa".

Czy cząstki gazów krążą w powietrzu dopóki nie osadzą się na czymś?

Ich los zależy od ich natury. Generalnie, cząsteczki gazów wszelkiego rodzaju mieszają się w atmosferze. Niektóre reagują ze sobą tworząc nowe substancje. Rozproszone w powietrzu cząsteczki kupy w stanie ciekłym jak i stałym prawdopodobnie osadzają się na powierzchniach. Większość z nich jest spolaryzowana (jeden koniec naładowany jest ładunkiem dodatnim, a drugi - ujemnym) i przyciągana przez inne naładowane substancje lub powierzchnie (np. ekran monitora). Inne cząstki osadzają się na mikroskopijnych kropelkach wody w powietrzu zwłaszcza przy dużej wilgotności (jak pod prysznicem), a jeszcze inne mieszają się z wodą.

CorT7

2012-04-13, 21:37
Aż tyle ? :shock: Komu się chce czytać tyle o zwykłych pierdach??

ti...........ax

2012-04-13, 21:39
masz do tego lektora?

Xenomorph08

2012-04-13, 22:18
Cytat:

Smak bąka jest wyczuwalny, gdy molekuły gazu utworzą mieszaninę ze śliną.


Pomyśl że to co przed chwilą było w czyjejś dupie masz teraz w swojej buzi :D

Giorgio69

2012-04-13, 22:43
Rodzaje bąków:

Są bąki o różnych barwach tonu, zapachach, długościach i odgłosie, a nawet poziomie męki wydalającego. Oto skrócona klasyfikacja:
- Bąk Wojskowy – najczęściej spotykany bąk w wojsku podczas robienia pompek wojskowych, dzięki niemu odstraszamy generałów i ciekawskich żołnierzy
- Bąk Czołgista – niezwykle rzadki okaz, występuje podczas nieudanej bitwie. Bąk uaktywnia się podczas zesrania się ze strachu, niezwykle śmierdzący bąk, chroni przed niewolnictwem
- Bąk Ekstaza – występuje podczas podnieceniem się płcią przeciwną, niezwykle głośny, śmierdzący i powalający bąk pomaga w zdobyciu miłości
- Bąbelnik wyznający – powstaje podczas wyznawania miłości, jest cichy, ale śmierdzący, zmniejsza doznania partnerów
- Bąk Jerychoński – bąk po którym runą mury. To on, a nie trąby zburzyły mury Jerycha. Stosowany podczas II Wojny Światowej;
- Krótkopierd nadmorski – powstaje po wyjściu z wody. Nie ma woni i jest bardzo krótki;
- Explode – następuje przed klocem właściwym;
- Pierd latrynowy – głośny bąk, wypuszczany na wolność zwykle przy załatwianiu „grubej” potrzeby, co grozi rozerwaniem dupy;
- Skoncentrowany – niby taki niegroźny, ale śmiertelnie niebezpieczny. Ofiara (będąca twórcą) tworzy małe "Psst" i czuje szczypiące ciepło na dupie żeby po około 4 lub 5 sekundach nastąpiło uduszenie przez woń zgniłego jaja i innych okropieństw. Lubi występować pod kołdrą, przybierając postać Podkołdernika Jadowitego;
- Przerywacz – powstaje podczas wypróżniania, gdy frakcja gazowa wymieszana jest z frakcją stałą, cech*je go niezwykła impulsywność, spowodowana wysokim ciśnieniem w układzie;
- Fajrant Jazz (inaczej pierdogrzmot urzędniczy) – powstający w trybie siedzącym 8-godzinny zestaw gazów uwikłanych w konspiracyjne powiązania z menu bufetu. Erupcja najczęściej inspirowana jest skumulowanym ładunkiem emocjonalnym i powoduje wzmożoną erozję kanałów wentylacyjnych w obiektach użyteczności publicznej;
- Podkołdernik jadowity – działa podstępem, zwykle w nocy, i zagnieżdża się pod kołdrą. Gdy tylko rano wstaniemy z łóżka i uwolnimy go, atakuje i gwałci nasze nozdrza, powodując zonk;
- Podkołdernik napastliwy – żyje przeważnie w naszych domach. Nie znasz dnia ani godziny, o której Cię obudzi. Bardzo złośliwe i bardzo trudne do unicestwienia;
- Podkołdernik mixowy – są to przeróżne bąki wymieszane pod kołdrą. Gdy tylko obudzimy się i odkryjemy kołdrę, widzimy tylko rozmazany obraz, a po chwili czarny ekran;
- Fala ultradźwiękowa – jest niewiarygodnie cichy, gdy go uwolnimy łapie za gardło, a wtedy dusi, dusi, aż udusi;
- Cichacz pospolity – jest to bąk o właściwościach pierdu latynosowego, jest to najbardziej cichy i śmierdzący bąk w historii ludzkości, używamy go np. w szkole w grupce kolegów puszczamy sobie całkiem niespodziewanie cichacza pospolitego i powoli odchodzimy z miejsca zdarzenia jak gdyby nigdy nic się nie stało a koledzy mają fajny zapaszek cichacza pospolitego.
- Fala stereofoniczna – jest to najwstydliwszy bąk, jaki kiedykolwiek może wyłonić się z zadka. Jest potwornie głośny, lecz wcale nie śmierdzi;
- Bąk pszczółka – rzadko śmierdzi, ciężko go zlokalizować w grupie więcej niż 3 osób;
- Jajecznik złośliwy – najczęściej tajniak inwigilator wymykający się wstydliwemu. Spotkasz go dosłownie wszędzie: na ulicy, w autobusie, nie da się go nie zauważyć. Czasem piecze w oczy. Jeśli otaczają Cię zaufani ludzie, możesz cicho zanucić melodię z filmów o Jamesie Bondzie, w celach ostrzegawczych;
- Replay – bąk kacowy, dzięki któremu można powrócić do stanu upojenia (może powodować wymioty);
- Achtung Bąkus – to cichy pierd ostrzegający przed czymś potężniejszym;
- Fotelnik roztoczański – tzw. bąk tajny, trafia w głębię fotela, by zjednoczyć się z mieszkającymi tam roztoczami i razem z nimi prowadzić dalsze z góry zaplanowane akcje destrukcyjne otoczenia. Uczeni bąkolodzy zgodni są co do tego, iż jest to najtrwalsza forma istnienia tych stworzeń. Wydobyć można je jedynie trzepiąc fotel trzepaczką przez dwa stulecia lub wywabiając miodem z rodzynkami;
- Automobilista – trudny do ukrycia, zabójczy, odbijający się rykoszetami wewnątrz pojazdu. Należy szybko otworzyć okno aby pozwolić mu cieszyć się wolnością. Jego szczególnie groźną odmianą jest Automobilista autokarowy – pojawiający się podczas podróży autokarem, a jego wylot jest wymuszony przez masę kanapkową w Twoim brzuchu;
- Chaos – jest tak potężny, że nie wiesz czy był to bąk czy coś gorszego;
- Playbąk – zwykle daje o sobie znać w sytuacjach intymnych, a wypuszczenie go może znacznie obniżyć Twoją wartość w oczach partnera/partnerki;
- Vox Dei – pojawia się zawsze w kościele lub innej świątyni. Jest szczególnie groźny z uwagi na doskonałą akustykę otoczenia;
- Niespodziannik publiczny – Wyczuwasz go już wcześniej, daje ci on czas na reakcje i chociaż nie możesz wyjść to udaje ci się go niepostrzeżenie i cicho puścić. Ale kiedy myślisz że to już koniec, następuje reakcja chemiczna i wszyscy odwracają się w twoją stronę (tez nie wiem czemu akurat w twoją)
- Sykacz fotelowy – najczęściej przytrafia się podczas pobytu w gościnie. O ile w swojej wolnej postaci nie jest aromatyczny, o tyle fotel, w którym się zagnieździł przez wstrzyknięcie nie nadaje się już do przyjmowania gości;
- Dwupierdzian nadęty (tzw. bąk kumulatywny) – przytrafia się najczęściej po kilkugodzinnej konferencji, gdzie puszczenie cichacza nie było możliwe. Fala akustyczna przenika przez wszystko, a smród skumulowanego gazu zabija wszystko. Na śmierć;
- Bączek pstrykacz – niedawno odkryta odmiana, bardzo niska zawartość aromatu, mały wiatr. Można go poznać po pstryknięciu w okolicy zadka;
- Zefirek – najmniej szkodliwy bąk, często wymyka się nieświadomie i szybko. Zwykle nie ma zapachu ani nie wydaje żadnego dźwięku. - Porównać go można do wypuszczanego powietrza;
- Freestyle – bardzo kłopotliwy bąk charakteryzujący się wymykaniem z pośladków bardzo gwałtownie i głośno. Z zapachem jest różne. Czasem jest nie do wytrzymania a czasem nie ma go w ogóle;
- Komora gazowa (kąsacz windowy) – pojawia się w windach, często przy obecności wielu osób. Oprócz bardzo uderzającego odoru powoduje u puszczającego nagłe poczerwienienie i oblanie potem;
- Raport – krótki bąk, pojawiający się po większym. Czasem może wystąpić nawet kilka;
- Nitrobąk – kiedy wylatuje czujesz jak jakaś siła pcha Ciebie do przodu. Zapach różny;
- Atomowy bulgot – następuje przed sraką właściwą. Cech*je się organicznym bulgotem przed puszczeniem bąka. Skumulowany bąk rozsadza kibel, a sam nieskumulowany jest w stanie zabić słonia;
- Boniek kominiarz – nie jest pewny czy chce wyjść i męczy psychikę. Gdy ujdzie czujemy ulgę, ale tylko przez chwilę, bo zaraz idzie kolejny. Występuje grupowo;
- Prutacz natrętny – występuje głównie po obiedzie u babci, gdy nie można go puścić po nogawie i ciągle szarpie poślady;
- Trąbek jajeczny – swobodny grzdyl wychodzący po bułce popitej colą. Długo wali, w dużych ilościach zakadza całe pomieszczenie;
- Rozpylacz – następuje w trakcie rozwolnienia. Kiedy walniesz go razem z rzadziakiem następuje duże ubrudzenie muszli klozetowej (czasami trudno go spłukać);
- Traktor Uciążliwy – rozpoczyna się od burczenia w brzuchu (stosunkowo przyjaznego), ale zaraz po skończeniu burczenia wszyscy dookoła słyszą dziwny ryk traktora. Na wsi da się go łatwo ukryć, gorzej w miejscach publicznych;
- Bąk Samonaprowadzający – bąk, który bez świadomości puszczającego wybiera sobie ofiarę i pędzi ku niej niczym rakieta. Niewielu umie przeżyć taki incydent, większość natychmiast mdleje lub ląduje na wydziale toksykologii;
- Bąk Toxic – bąk o silnym promieniowaniu. Bąk tego typu może napromieniować ofiarę wyjątkowo mocno, a powoduje to stężenie dwupierdzianu kapustnego i trójpierdzianu grochu, właśnie ta zabójcza mieszanka ma skłonności promieniotwórcze;
- Bombowiec – trwający od 3 do 10 minut nalot bąków. Częstość jest zależna od wyczucia;
- Podpułkownik – występuje na obozach, biwakach, etc. występuje w różnej skali i tonacji, ale zawsze okrutnie śmierdzi jadłospisem obozowym. Po wypuszczeniu, cały namiot jest wolny od insektów (i od współtowarzyszy też...), a trawa ma żółtawą, spłowiałą barwę. Nie należy wchodzić do namiotu przez 10 minut od wypuszczenia;
Międzyszczebelniak ławkowy – występujący wszędzie tam gdzie są ławki, w dużych skupiskach można go spotkać w parkach miejskich, gdzie szacowne babcie delektują się świeżym powietrzem;
- Hukon Akademicki – występuje zazwyczaj podczas ciszy na wykładzie na studiach. Polega na donośnym huku wydobywającym się z odbytu nosiciela, i powoduje zwrócenie uwagi wszystkich wokół, w tym wykładowcy;
- AnalSufler – polega na wydobyciu z odbytu cichego, przeciągłego syku, przypominającego szept suflera w teatrze. Fonetyczny zapis tego bąka brzmi „Psssssss....”. Zapach różny;
- Cichacz upierdliwy – jest cichy ale strasznie śmierdzi, szumi;
- Kałasznikow – jest to typ bąka o wysokim natężeniu dźwiękowym, aczkolwiek o rzadko spotykanej specyfikacji swądu. Uderza znienacka, dając poczucie wojennych realiów, a to w związku z jego unikatowym wybrzmieniem;
- "The Obstruction" – Celowe przyciśnięcie wroga do ściany/szafy/drzwi/czegokolwiek jeszcze i wypuszczeniu potężnego pierdu, lub całej serii. Jeśli zastanawiasz się jak się czuli Żydzi w komorach gazowych, namów kogoś do zastosowania na tobie nie polecane;
- Dwubąbelnik wanienny (Kaczor Donald) – inaczej zwany topielec, potrafi niespodziewanie wymsknąć się podczas kąpieli w wannie, z głębin wychodzi głośny bulgot pozbawiony zapachu, jednak nie daj się zwieść! Czym prędzej wyskakuj z wanny, gdyż w momencie kiedy go poczujesz, będziesz już tylko dryfującym topielcem w wannie, a cichy morderca ulotni się pozorując samobójstwo;
- Sracznik potworny – bąk z rodzaju „Ohydnośmierdnuz paskudus”, najczęściej pojawia się w towarzystwie okropnego bólu brzucha zapowiadającego... wiadomo, co.Z pozoru jest nie groźny i nie śmierdzący tylko bardzo głośny, ale nic bardziej mylnego! Poczujesz go dopiero wtedy, kiedy będzie za późno, najlepiej od razu wiać do kibla;
- Trzymak – często spotykany na postojach podczas długich podróży samochodowych, cykliczny (co 2 godziny), długi (do 10 sekund), na wolności niegroźny, uwolniony przynosi wielką ulgę;
- Lojalny – śmierdzi wokoło, lecz Ciebie omija;
- Pierd-niespodzianka – zdarza się najczęściej w towarzystwie. Czujesz, że idzie i jesteś pewien że obędzie się dyskretnie i bez hałasu, dlatego delikatnie go puszczasz, a on wykorzystuje okazję i wychodzi bardzo głośno, informując wszystkich dookoła o źródle skażenia;
- Maratończyk – trwa co najmniej 10 sekund, po czym następują kolejne serie – niezwykle rzadki okaz;
- Graffiti – po pierdnięciu czujesz, że masz wilgotny rów, co jest udokumentowane brązowym paskiem na gaciach;
- High-frequency – w trakcie wychodzenia wysokość jego dźwięku wzrasta wprost proporcjonalnie do czasu jego trwania;
- Amfibia – zdarza się podczas kąpieli w zbiornikach wodnych – po wypuszczeniu ani myśli opuszczać hermetycznie zaciśniętych gaci i tworzy tam pęcherz, który można usunąć delikatnie uchylając gumę od kąpielówek;
- Plask – jeden z najgroźniejszych pierdów, należy na niego uważać w razie posiadania obstrukcji – zdaje się być zwykłym pierdem, jednak po zwolnieniu mięśni zwieracza zamiast pierdu wychodzi sraka i rozpłaszcza się na całej powierzchni tylnej gaci;
- Marszopierd – wypuszczany w warunkach całkowitej swobody (brak świadków), jest dość długi, jednak wyzwalany etapowo w równych odstępach czasu w trakcie marszu właściciela w momentach, gdy nogi są od siebie najbardziej oddalone;
- Bek wsteczny – potwierdzone przypadki każą nam zdefiniować ten rodzaj pierda, który powstaje podczas próby wymuszenia beknięcia – pobrane powietrze zamiast wydostać się górą i wydać odgłos beknięcia, wchodzi w żołądek powodując na kilka minut ból brzucha, zakończony triumfalnym uwolnieniem się powietrza z tyłka;
- Pierd 007 – nikt nie słyszy, nikt nie czuje, a tu nagle wszyscy oprócz ciebie mdleją;
- Bąk strachu – pojawia się podczas działania długotrwałego stresu, zazwyczaj wypuszczana jest niewielka dawka, ale jest ona tak gęsta, że potrafi zasmrodzić powierzchnię o ponad 2000 razy większą niż objętość bąka. Nieuchronnie zwiastuje też rzadką sraczkę;
- Popbąk – występuje podczas słuchania głośnego pop-u i ma rytm owej muzyki;
- Torpeda – odmiana Amfibii, po uwolnieniu z powierzchni kąpielówek zamiast ulotnić się w powietrzu, dryfuje pod wodą w kierunku wybranego delikwenta i eksploduje jak bąk Topielec, nokautując ofiarę. Czasem występuje w grupach, a czasem grupa ta łączy się w jednego, potwornego bąka Torpedę, mordując wszystko i wszystkich w zasięgu kilku metrów;
- Spryskiwacz – występuje pod prysznicem. Podczas niepozornej prysznicowej sielance nagle, bez uprzedzenia, zamiast miłego szumu wody twórca (Jednocześnie ofiara) słyszy jakby nagły, cichy wybuch. Po usłyszeniu owego wybuchu, NATYCHMIAST ewakuuj się spod prysznicu, gdyż istnieje wysokie zagrożenie zatrucia jajecznym smrodem. Czasami bąk spryskuje wodą ścianę (stąd nazwa), a czasami nawet woda robi się brązowa.
- Creeperowiec – jak widać po nazwie bąk, ten objawia się krótkim bezwonnym syknięciem, który ostrzega potencjalne ofiary przed eksplozją. Bąk ten może okazać się śmiertelny zarówno dla użytkownika, jak i dla osób w jego otoczeniu.
- Bąk górski – występuje na dużych wysokościach, charakteryzuje się brakiem woni. Detonacja jest bardzo głośna; zdarzały się przypadki, kiedy huk eksplozji było słychać z odległości ok. 4–5 km;
- Bąk szkolny – wypuszczany podczas lekcji w szkole. Skutkuje zwykle odesłaniem do dyrektora na dywanik i głupimi komentarzami na przerwach. jest głośny i śmierdzący. Cała klasa przy nim mdleje.
- Bąk topielec – niezwykle niebezpieczna odmiana Amfibii, która po rozluźnieniu spustu, uwalnia brązowego topielca;
- Bąk Zasadzka – chcesz pierdnąć, a tu ...! Biegniesz do pokoju ze skrzyżowanymi nogami, i z nadzieją, że nikt cię nie zobaczy jak zmieniasz gacie.
- Malinówka – podczas jedzenia owoców ... Taka moc, że aż ci mokro w majtach
- Pierdosrak – trwa od 5 sek jest jednocześnie najgłośniejszy i pozostawia piękny zapach
- Śmierciosrak – bąk ten jest bardzo głośny i wonny. Jego odór przypomina zapach gnoju. zwiastuje nieuchronnie śmiertelny atak sraczki
- Kwaśniak Wonny – bąk o gęstej objętości, przeważnie poprzedza go chwilowe nadęcie w żołądku, któremu może towarzyszyć ból, po czym następuje błogie uwolnienie substancji gazowej, przy dźwięku jak gdyby ktoś krótko dmuchnął w trąbkę. Ulga trwa krótko, gdyż po nim pojawia się przeważnie pieczenie, a smród jest tak wielki, że jego odczyn kwasowy wypala komórki węchowe i drapie w gardle. Na dodatek potrafi długo unosić się w jednym miejscu. Ponadto winda wypełniona tym typem metanu jest złamaniem konwencji genewskiej o zakazie stosowania komór gazowych na ludziach;
- Rajdowiec – kiedy jest wypuszczany wydaje odgłos bolidu formuły 1;
- Bąk ogromny pisk – najczęściej pojawia się gdy jedyne wyjście to ścisnąć tyłek i go zatrzymać ale najczęściej się to nie udaję i skutkiem tego jest ogromny pisk od którego pęka szkło a nawet osoba blisko może dostać urazu słuchu.
- Obleśnik poślizgowy – bąk, który jest bardzo długi (zdarzało się, że trwał 20 sekund, stąd nazwa) i obleśny. Z początku przypomina miauczenie, a potem trąbkę. Okropnie śmierdzi. Najczęściej wychodzi po jabłku popitym Pepsi.



CarolOtyła

2012-04-13, 22:53
Powstanie na podstawie tego film ?

sz...........nn

2012-04-13, 22:56
Bączek bez rączek.

Unijny

2012-04-13, 22:57
czytałeś w ogóle to co wstawiłeś czy tylko bezmyślnie wkleiłeś z innego portalu? mogłeś chociaż zweryfikować tekst , bo niektóre pytania się powtarzają , lepiej też by się czytało gdybyś pogrubił zadawane pytania . :D

Mar0

2012-04-13, 23:19
Nosz k***a mać. scroll, scroll,scroll, scroll, scroll, nie, nie będę dzisiaj tego czytał bo walnąłem już dwie sety i pije piwko po robocie, może jutro przeczytam. :D

PS. może być Panie moderatorze bo wcześniejszy post został usunięty bo było"xD" na końcu?

.:...........:.

2012-04-13, 23:20
Mar0 napisał/a:

PS. może być Panie moderatorze bo wcześniejszy post został usunięty bo było"xD" na końcu?



Jak nie ma xd to może być.

Takewon

2012-04-13, 23:31
Cholera, zaburzam normę. Już w trakcie samego czytania tego tekstu puściłem jakieś 5-6 bąków :-/

Mar0

2012-04-14, 10:08
No dobra żartowałem, że przeczytam jutro, a nie czekaj teraz jestem naj***ny po wczorajszym, to może przeczytam jutro.Heh i tak do usranej śmierci. No ok nie przeczytam.

Morei_Sky

2012-04-14, 13:01
Szczypta wiedzy z rana, w sam raz na lekturę w toalecie.