Dzięki, akurat jem kolację.

-Co wczoraj robiłeś?
-Sączyłem browara ze złotej pipy

Ja pie**ole...
Pipa to urządzenie do nalewania piwa. Wracać do gimnazjum.
Pewnie na wycieczkę do Krakowa dzieciaczki pojechały

Piwo, moja dziewczyna ma przy tym zdjęcie

Ja pie**ole...
Pipa to urządzenie do nalewania piwa. Wracać do gimnazjum.
Pewnie na wycieczkę do Krakowa dzieciaczki pojechały

Tylko się nie osraj.to,że ktoś nie wie że pipa to urządzenie do nalewania piwa nie znaczy,że jest z gimnazjum albo jakiś zj***ny,a ty próbujesz tu zaświecić jak psu jaja

Ach ten cudowny Krakowski rynek pełen dziwnych nazw lokali, sztukmistrzów, iluzjonistów, hejnału co godzinę oraz przejechanych gołębi jak dobrze wspominam te wakacje w Krakowie, aż się łezka w oku kręci

j***ćLudzi, spójrz na kalendarz jest maj. Teraz pojedź do Krakowa i obserwuj jak każda kolejna wycieczka z podstawówki i gimnazjum zatrzymuje się właśnie w tym miejscu i zaczyna się podniecać słowem "pipa" i tak 10 - 15 razy dziennie.

j***ćLudzi, spójrz na kalendarz jest maj. Teraz pojedź do Krakowa i obserwuj jak każda kolejna wycieczka z podstawówki i gimnazjum zatrzymuje się właśnie w tym miejscu i zaczyna się podniecać słowem "pipa" i tak 10 - 15 razy dziennie.

To stój tam i wyprowadzaj z błędu, że pipa to nie pipa tylko nalewak do piwa.

Chwyt marketingowy Przynajmniej zapamiętasz nazwę, a nie tak jak wszędzie, jakieś "Elita" czy "U Janka" ... ^^

Do Mcdonalda na Floriańskiej pani też was zabrała?

nie byles nigdy w pipie ?

Pipa to po prostu rura (z ang. pipe), a jak ktoś nie zna tego słowa to:
1. ma mały zasób słów - jest idiotą
2. nie pije piwa
3. jest gimbusem (patrz ptk. 1 i 2)

Jeśli pipa umyta to nawet smaczna jest

Fuck Yeahh moja ciotka tam pracowała