Lub plus za reklamę

Hahahaha k***a, mam Matiz'a "Wygoda wnętrza, stylowe nadwozie", przedni dowcip ! Wisienka na torcie to "europejskie standardy bezpieczeństwa" - czyli ostateczna strefa zgniotu przy uderzeniu czołowym, znajdująca się za tylną szybą

Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi - "pie**olony matiz, tfu!Kelner setkę wódki". Kelner podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulturę.
Po chwili znowu
- "pie**olony Matiz, tfu! Kelner daj jeszcze setkę".
Kelner na to:
- Panie powiedz no pan wreszcie o co chodzi.
- No widzi pan, jadę sobie TIRem, załadowanym na maxa - 40 ton, rozumie pan - i nagle patrze gówniarze na drodze. To co miałem zrobić, zacząłem hamować i wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś koleś nowiutkim, błękitnym Matizem prosto z salonu, uchyla okno i mówi:
- Może panu pomóc, może pana wyciągnąć?
No to ja mu na to:
- Jak mi tego TIRa tym Matizem z rowu wyciągniesz to ci loda zrobię!
pie**olony Matiz, tfu!

k***a, zapomniałem gwiazdek skasować jak kopiowałem :]

Hahahaha k***a, mam Matiz'a "Wygoda wnętrza, stylowe nadwozie", przedni dowcip ! Wisienka na torcie to "europejskie standardy bezpieczeństwa" - czyli ostateczna strefa zgniotu przy uderzeniu czołowym, znajdująca się za tylną szybą

No już nie przesadzaj, taki problem bezpieczeństwa miało tico bo buda to przedłużone suzuki alto/daihatsu cuore. Druga sprawa że jak kupisz cokolwiek innego to dopiero posmakujesz kosztów paliwa i eksploatacji.

W matizubishi przejechałem raptem 600km bo koleżanki klamota naprawiałem. Musiałem zapewnić części i potem je wymienić (tylne zawieszenie). Z tańszym w utrzymaniu samochodem nie miałem do czynienia i osobiście nie znam (toto miało jeszcze gaz BRC).

Typowe ceny części:
Amortyzator kayaba tył: 60-70zł (no name od 29!)
Sprężyna D&D (PL): 39zł
wahacz tylny kompletny: 70zł
z innych to np.:
pasek rozrządu contitech: 25-30zł (za pasek do pralki więcej trzeba wyłożyć)

Więc hejting matiza jest ch*jowy.
Jest mały i śmieszny, ale jakbym nie miał nic innego oraz wiela pesos w portmonetce, to wolałbym to niż jakieś starsze, dorżnięte szpachlowane polo, uno czy inne padło.

(tak, wiem że to tylko dowcip, ale robie gimbazie blok edukacyjny)

Idzie sobie samotnie dzieciak. Samochód jadący w pobliżu zatrzymuje się przy nim, a mężczyzna ze środka rzecze:
- hej mały, zabrać Cię na przejażdżkę?
Na co dziecko:
- Nie.
- Jak wsiądziesz to dostaniesz lizaka.
- Nie.
- Dam Ci lizaka i chipsy.
Na to dziecko ostatecznie odpowiada:
- Tato! Jak kupiłeś tego matiza, to sam zapie**alaj tym gównem.

k***a kto by zapytał "gdzie" zamiast "jaki"?

Ministrant spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Ksiadz odsuwa szybkę i mówi:
- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka!
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje...
- No nie bądź taki ... wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć.

-------------------------------

Drobna przerobka, aby lepiej pasowalo na sadola - jak wyszedl suchar, to niech mnie abstynencja przez tydzien meczy!

Edit... cholera.. tfu k***a!
Kiedy ja sie trudzilem nad przeobka, ktos mnie wyprzedzil.

Miałem tico i na pewno nie zamieniłbym na matiza. Silnik na wtrysku, przez co ma większe spalanie a osiągi takie same (mówię o silniku 0,8l). Matiz jest wyższy (bałbym się na zakręcie...), cięższy i więcej pali, a w zamian nie oferuje NIC.
W przypadku tych samochodów nie ma co rozmawiać o bezpieczeństwie. Inna sprawa, że jak ktoś chce być bezpieczny to niech siedzi w domu, a nie truje dupę o airbagi...

Matiz to samochoddla nieumiejacych jezdzic...ktorzy i tak nie przekraczaja 60km/h, ani daleko i duzo nie jezdza...znam takich, albo stare dziadki albo jakies dewoty, ktore do miasta nie umieja wjechac...

@up

skoro uważasz że istnieje samochód dla dla nieumiejących jeździć samochodem, to gratulacje
i sam pewnie wszędzie jeździsz autobusem...

a co do Matiza to akurat takiego posiadam, i nie powiem że jest to jakieś super zajebiste auto, właściwie niema w nim nic z gatunku "komfort" (choć pewnie są i droższe wersje gdzie są dodatki typu wspomaganie kierownicy czy klima), ale trzeba przyznać że od roku 1999 na naprawy nie wydało się więcej niż 500zł,a do tego auto jest małe (3,5m) więc wszędzie się zmieści, jednak jechać w nim np. na wczasy z torbami to już całkiem inna sprawa...

naśmiałem sie naprawde super zart do czasu az nie zoabczylem kto go napisal ;d

-i jeden minus.
-jaki?
-wszystko

Pytanie "gdzie" nie pasuje do tego ....

-sadol ma jeden minus
-gdzie?!
-w dowc**ach pewnego pana