Czekam na pierwszą osobę która mi dość naukowo wyjaśni że płód nie jest organizmem żywym a przez to aborcja nie jest zabójstwem z technicznego punktu widzenia.
3... 2... 1... Start...

I bez pie**olenia filozoficznego o matce czy ch*j wie czym jeszcze, chcę same naukowe fakty, najlepiej ejszcze podlinkowane publikacjami np. z PubMedu o ile oni czymś takim się tam zajmują. Jak ktoś chce aborcji to albo niech udowodni że to płód nie jest żywy, albo niech uzna że chce mordowania.

Ork.Fajny up @ Czekam na pierwszą osobę która mi dość naukowo wyjaśni że BÓG istnieje przez to chodzenie do koscioła nie jest głupotą z technicznego punktu widzenia.
3... 2... 1... Start...

I bez pie**olenia filozoficznego o matce czy ch*j wie czym jeszcze, chcę same naukowe fakty, najlepiej ejszcze podlinkowane publikacjami np. z Rycerza Niepokalanej o ile oni czymś takim się tam zajmują. Jak ktoś chce koscioła to albo niech udowodni że to wszystko prawda albo niech uzna ze chce sciskac kase od naiwnych ludzi

PS; Masz super postawe roszczeniową wiec watpie ze ktos bedzie chciał Ci cokolwiek tłumaczyc . Naukowo? nie ma nawet jednoznacznej teorii dlaczego woda gorąca zamarza szybciej od zimnej a TY chcesz zeby ktos ci cos na 100% udowodnił w sprawie ludzkiego zycia? natura miliony lat ewoluowała to niby skad ludzie moga wszystko wiedziec i cos udowodnic naukowo i przedstawic fakty . Zawsze sie znajdzie ktos kto to podważy Heloooo

Czekam na pierwszą osobę która mi dość naukowo wyjaśni że płód nie jest organizmem żywym a przez to aborcja nie jest zabójstwem z technicznego punktu widzenia.
3... 2... 1... Start...

I bez pie**olenia filozoficznego o matce czy ch*j wie czym jeszcze, chcę same naukowe fakty, najlepiej ejszcze podlinkowane publikacjami np. z PubMedu o ile oni czymś takim się tam zajmują. Jak ktoś chce aborcji to albo niech udowodni że to płód nie jest żywy, albo niech uzna że chce mordowania.

Idąc tropem ściśle, tylko i wyłącznie naukowym to plemnik też jest ŻYWY i stanowi o potencjalnym, nowym człowieku a jednak bawiąc się na hardzie nie masz moralnych obiekcji.

Zofar, co ma do sprawy Bóg albo inne wyimaginowane stworzenie...?
Twój przykład wody jest nie trafiony. To nawet nie jest oparte na tym samym poziomie oddziaływań z otoczeniem i innymi cząstkami. Więc po co takie coś rzucasz?
Ewolucja? Co ma do tego ewolucja?
A czym jest życie już dawno nakreślono bardzo dokładnie. Życie to m.in. zdolność do powielania się, zwiększania uporządkowania materii własnego organizmu poprzez szeregi reakcji metabolicznych, wzrostu etc.
NIE MA ŻADNEJ znanej biologom definicji życia która by była niezgodna z zapłodnią komórką jajową. Dodatkowo takowa komórka także spełnia cechy przynależności do gatunku ludzkiego, czyli odpowiednia ilość genów, w odpowiedniej kolejności, o odpowiednich właściwościach tworzonych białek, kompatybilna z innymi osobnikami w procesie zapłodnienia.

HowAbout, jakbyś uważał na lekcjach biologii to byś wiedział że plemnik nie jest żadnym nowym organizmem bo po pierwsze zawiera tylko połowę DNA a po drugie to DNA jest w pewnym stopniu nieaktywne i nie zachodzi tam żaden ważny proces metaboliczny poza oddychaniem aby mieć energię na machanie "ogonkiem"...
No i jeszcze jedna ważna rzecz: słowo klucz w twoim poście to "potencjalnym", które niefortunnie użyłeś... Plemnik nie jest nic a nic analogicznym przykładem do zapłodnionej komórki jajowej.
Plemnik jest potencjalnym człowiekiem tylko jeśli ma możliwość walki o zapłodnienie komórki jajowej. A Zygota do której go porównałeś nie jest potencjalnym człowiekiem, tylko jest już człowiekiem.

Przykład wody który przedstawiłem miał Ci pokazać że nawet w tak niby prostej sprawie ciężko naukowcom zając jedno stanowisko . "To nawet nie jest oparte na tym samym poziomie oddziaływań z otoczeniem i innymi cząstkami. " Stary ja rozumiem że troche poczytałes cos tam gdzies tam i chcesz byc mądry ale bez przesady nie rzucaj Ty takich tekstów bo to nie sejm tu lanie wody nic nie da .

Powiem krótko , czytasz ale nie chcesz zrozumiec odnosząc sie do odpowiedzi HowAbout . Ja jego intencje zrozumiałem . Ty idziesz twardo swoim tokiem rozumowania i niby chcesz że ktos Tobie cos wyjaśnił ale sam juz masz własne stanowisko więc? end of discusion

Płód jest istotą żywą. Aczkolwiek w pierwszym trymestrze nawet nie jest w stanie odczuwać bólu, w przeciwieństwie do przeciętnego zwierzaka. W sumie jakbym miał wybierać pomiędzy życiem płodu, a życiem kobiety+płodu, albo skazywać osobę spłodzoną przez gwałt na życie z piętnem bękarta, to miałbym szczerze wyj***ne na to czy jakiś wrażliwuś nazwie mnie mordercą, więc nie wiem na ch*j takie czerstwe dywagacje w stylu "czy sraczka, to jeszcze kupa - czy już sikanie dupą".
Dajmy na ten przykład, jest sytuacja, gdzie płód zagraża życiu matki, ergo - bez usunięcia ciąży umrze i płód i matka. Dalej będziecie pie**olić, że aborcja tutaj to morderstwo? A może bierność jest tutaj morderstwem. I to podwójnym. Aborcja aborcji nie równa, ciężko to pojąć niektórym. Dla was usunięcie ciąży w pierwszym miesiącu z przyczyn zdrowotnych to morderstwo takie same jak usunięcie ciąży w ósmym miesiącu z powodu kaprysu. Ale z zamkniętymi umysłami, co moralność określają definicjami, a nie sercem i duszą nie ma co dyskutować na ten temat, bo to k***a tylko do nerwicy doprowadzić może.

A swoją drogą ci obrońcy życia poczętego z obrazka, ile niechcianych niemowląt już adoptowali? Żadnego? Oj... A może w wolnych chwilach działają w hospicjach, zabawiając umierające dzieciaki... nie? Ooo k***a, a to zaskoczenie.

~sanctusdiavolos

Leci piwko za sensowną treść bez napinki i niepotrzebnych emocji . Też sie zastanawiam co takiego zrobili oprócz szumu

Zofar, bez szczególnej wiedzy fizycznej każdy z nas może śmiało wydedukować że ta woda o odpowiedniej temperaturze wchodzi w kontakty z cząsteczkami różnych gazów w powietrzu o również odpowiedniej temperaturze. Zachodzi wymiana ciepła i tyle.
W organizmie żywym masz tych cząsteczek setki tysięcy rodzajów, oraz oddziaływania między nimi poza wymianą ciepła także obejmują wymiany fragmentów w swojej budowie, dezaktywacji lub aktywacji jednych poprzez obecność drugich, obecność światła widzialnego oraz UV. I wiele wiele innych.
To co wyżej napisałem nie jest jakąś szeroką wiedzą i myślałem że napisanie ogólnie wystarczy. Ale tak to jest jak się nie słuchało w podstawówce...

A intencje HowAbout zrozumiałeś, bo nie rozumiesz biologii... Jak mówiłem. Analogia miedzy plemnikiem a zygotą jest przejawem braku wiedzy na temat przynajmniej jednego z tych dwóch typów komórek.

"Leci piwko za sensowną treść bez napinki i niepotrzebnych emocji . Też sie zastanawiam co takiego zrobili oprócz szumu" Jesteś żałosnym hipokrytą, wiesz? Jego post jest bardziej stronniczy i emocjonalny od moich, ale skoro on popiera twoją wersję prawdy(raczej nie-prawdy) to należy jasno to napisać i zaznaczyć innym...

sanctusdiavolos, twoje pierwsze zdanie zabija sens całej reszty. Jeśli sam stwierdzasz że coś jest żywe, to w tym samym momencie musisz uznać że zabicie tego czegoś jest morderstwem. Więc po co w ogóle je pisałeś? Bo to brzmi jak oborna w stylu: "jestem winny danej zbrodni, ale cośtam coś tam cośtam".
A ty ile już dzieci spłodziłeś upośledzonych albo twoje Kobieta ile dzieci po gwałcie urodziła że wiesz jak trudne jest ich wychowanie że śmiesz dawać komuś prawo by zabić je i nie tracić czasu na wychowanie?

sanctusdiavolos, twoje pierwsze zdanie zabija sens całej reszty.

No i widzę że na pierwszym zdaniu zakończyłeś czytanie całej mojej wypowiedzi.

A ty ile już dzieci spłodziłeś upośledzonych albo twoje Kobieta ile dzieci po gwałcie urodziła że wiesz jak trudne jest ich wychowanie że śmiesz dawać komuś prawo by zabić je i nie tracić czasu na wychowanie?

Nie wiem czy trudne jest wychowanie dziecka zrodzonego z gwałtu, ale trudne jest zapewne życie 9 miesięcy w obrzydzeniu i pogardzie do samego siebie, a potem obdarzenie miłością kogoś, kto zawsze będzie kojarzył się z traumatycznymi przeżyciami. W takim wypadku powinna matka decydować, co chce zrobić. Płód (czy niech będzie - dziecko) się na tym nie nacierpi, a ona owszem (o, czuję że do tego zdania w następnym poście się przyk***isz). Tutaj mój pogląd może ci się wydać kontrowersyjny, ale ja cenię godność życia, a nie życie same w sobie, więc zdanie mam jakie mam. W każdym razie nie ja ustanawiam restrykcje dotyczące aborcji, więc możesz spać spokojnie ze świadomością że gdy wyr*chają Ci bliską osobę, będziesz mógł się zająć jej dzieckiem bez względu na jej opinię na ten temat.

"jestem winny danej zbrodni, ale cośtam coś tam cośtam".

Jakiej k***a zbrodni. Na prawdę, ch*ja rozumiesz z tego co się do ciebie pisze, i nawet nie wiem czy jest sens z Tobą dyskutować (jak śledziłem inne Twoje dyskusje na różne tematy, to wydaje mi się że nie warto). Upierasz się że coś jest MORDERSTWEM - ergo, odebraniem życia (bo najwidoczniej tak definiujesz morderstwo). No to ci przytaknąłem, chociaż temat kurewsko uogólniłeś. No i to był błąd, bo to wykorzystałeś, poszedłeś krok dalej i teraz mówisz o ZBRODNI. Idąc twoim tropem rozumowania: Ktoś zabije kogoś w samoobronie, lub w obronie bliskiej osoby - jest dla Ciebie ZBRODNIARZEM. Ktoś kto odepnie respirator komuś dla kogo nie ma nadziei - jest dla Ciebie ZBRODNIARZEM.
No i twój cytat dobrze obrazuje jak czytasz wypowiedź rozmówcy. Wybierasz sobie coś do czego można się przyj***ć i w oparciu o co można kota ogonem obrócić, a cała esencja i sens wypowiedzi to dla ciebie "cośtam cośtam". Nic, wymądrzaj się dalej, mi szkoda k***a czasu na tak infantylne pie**olenie.

sanctusdiavolos, może nie tyle co zakończyłem czytanie, co nie czytałem dokładnie i nie miałem zamiaru odpowiadać na to. W końcu to głupie tak sprzeczać się z tobą skoro sam nazwałeś morderstwo morderstwem.

A skoro ty nie masz żadnego dzieciaka chorego ani żadnego po gwałcie, to jakim prawem wymagasz od ludzi o przeciwnym zdaniu by mieli jakiekolwiek większe od ciebie doświadczanie...? Jeśli masz na to jakiś oficjalny urzędowy weksel to pokaż go.

Nie można zabić dziecka w samoobronie bo dziecko nie jest agresorem. Dziecko nawet nie może być winne niczemu. Ciąża która zagraża życiu, to tylko i wyłącznie "wina" matki związana z jakimś obciążeniem genetycznym. Nic nie chce takim matkom zarzucać w postaci jakieś słabości albo chorego stwierdzenia że jest "gorsza", ale dziecko nie może być sprawcom nigdy. Moje "infantylne pie**olenie" przynajmniej ma sens oparty o biologię...

Zofar, bez szczególnej wiedzy fizycznej każdy z nas może śmiało wydedukować że ta woda o odpowiedniej temperaturze wchodzi w kontakty z cząsteczkami różnych gazów w powietrzu o również odpowiedniej temperaturze. Zachodzi wymiana ciepła i tyle.

Każdy z nas chyba moze w google wpisac i tak jak Ty wciskas jakies pierdoły . Jak czytam twoje posty to sie czuje jakbym czytał ksiazeczke dla jehovych . Ładne słówka dobierasz ale nih*j nie zageszczasz tematu i nie wiadomo jaka jest puenta twoich wypocin . Co do tego co napisałes o wodzie to ogolnikowo , po za tym to nie wyjasnia sprawy bo mi chodziło że nie ma jednoznaczenj teorii na ten temat i wcale tego nie mozna wydedukować . Zresztą bedziesz sie nudził to troche poczytał na ten temat. Ja już tu nie zaglądam bo nie ma sensu dalsza dyskusja z Tobą

Zofar, skoro ja jestem taki głupi to ty racz wyjaśnić mi jakie powiązanie występuje między wodą a zimnym pojęciem które wpływa na to co nazywamy życiem a co życiem nie nazywamy...?

Up@ Ork Nie jesteś głupi wcale tak nie napisałem , tylko kwestia jest taka że w tym temacie nie da sie na 100% i to naukowo potwierdzic kto ma racje . Każdy rzuci argument i bedzie mozna przelac oceany na ten temat a i tak nie dojdzie sie do porozumienia. Trzeba sie kierować nie tylko własnym zdaniem ale też pomyslec o innych w danej sytuacji . Ci co najwiecej krzyczą i są przeciw aborcji ciekawe co zrobili by pomóc rodzinom które urodziły chore dzieci . Juz Ci tłumaczyłem że to był przykład w którym niby prosta sprawa a ma różne teorie a co dopiero życie które jest złożone . Nie ma złotego środka i tyle

Ech, aborcje, aborcje... My żyjemy w kraju gdzie nawet eutanazja jest zakazana, i ludzie muszą kombinować jak się zabić, jeśli nie są jeszcze całkiem niezdolni do działania.

Zofar, powtarzam... Przedstaw na jakiej podstawie brak wiedzy na temat sprawy ciepła/zimna woda + zimne powietrze pozwala ci uważać że sprawa oceniania co jest żywe a co nie, także nie może być jednoznacznie określona...