18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

System motywacyjny dla roboli na wolnym rynku

mare30ks • 2014-09-16, 13:20
system motywacyjny na wolnym rynku

ta puszka coli i czasem pizza przekonuje mnie zeby skladac papiery, gdzie bedzie lepiej :)


Cytat:

O nowym systemie "motywacyjnym" pracownicy strzeleckiego PearlStreamu dowiedzieli się od kierownictwa. Został on wprowadzony, bo koreańska fabryka, która produkuje obudowy do telewizorów i monitorów, dostała w ostatnim czasie więcej reklamacji od koncernu LG - głównego odbiorcy.

W związku z tym pracodawca postanowił przywołać załogę do porządku. Rozesłał maila i wywiesił plakaty informujące o dobrych i złych stronach nowego systemu motywacyjnego.

Zgodnie z nim pracownicy nie dostaną urlopu przez miesiąc, jeżeli w ciągu miesiąca do zakładu wpłynie chociaż jedna reklamacja. W koreańskiej fabryce taka sytuacja zwana jest "claimem" (co z angielskiego znaczy "roszczenie", "skarga").

Jeszcze gorzej będzie, jeżeli w ciągu miesiąca zdarzą się dwa claimy - wtedy pracownicy mogą zapomnieć o urlopach przez trzy miesiące (zapis ten został następnie złagodzony później do dwóch miesięcy). Za trzy reklamacje grożą już zmiany personalne.

Pracownicy PearlStreamu poinformowali o sprawie nto.

- To niesprawiedliwe, żeby karać wszystkich za to, że ktoś przeoczył coś na taśmie - mówią rozżaleni, prosząc jednocześnie o anonimowość z obawy przed zwolnieniami.

Reklamację może spowodować np. drobna rysa na plastikowym elemencie, a nawet ślady odcisków palców. Pracownicy obawiają się, że jeżeli zwroty zdarzą się kilka miesięcy pod rząd - nawet pojedyncze - to wtedy w ogóle nie dostaną urlopu.

Ale pracodawca przewidział w swoim systemie motywacyjnym także przysłowiową "marchewkę". Jeżeli pracownicy będą wykonywać swoje obowiązki perfekcyjnie i przez miesiąc nie przyjdzie żaden claim, to firma ufunduje im... puszkę coli. Za dwa miesiące bez reklamacji pracodawca postawi im nawet pizzę.

Trzy miesiące oznaczać będą natomiast premie finansowe. Jeszcze w czwartek wynosiły one 50 zł na pracownika, ale ktoś uznał w zakładzie, że to za dużo i obniżył je do 10 zł w miesiącu.

- To urągające ludzkiej godności - dodają pracownicy. - Harujemy ile mamy sił, a obliczyliśmy, że pracodawca wycenił nasz trud na 1,60 zł, bo tyle kosztuje puszka coli. Czujemy się poniżeni, a kierownicy śmieją nam się w twarz.



robole pyszcza bo za duzo swobody maja, trzeba lancuch skrocic to przestana sie pultac, a firma za zaoszczedzone 10 zl na robola odnotuje kolejny rok z zyskiem. oczywiscie centrala, bo filie w babanowych krajach jak Polska musi odnotowac strate :-)


http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140916%2FPOWIAT10%2F140919600

Extraordinary_Gentleman

2014-09-17, 13:26
NieWiemZeWiem napisał/a:

maerks30@
Ale weź k***a wyciągnij to dildo z dupy...impreza skończyła się tydzień temu

Korporacja itp. to nie jest wynik kapitalizmu i wolnego rynku. To jest k***a słowo, tylko słowo.

Korporacja wykorzystuje daną strukturę w danym kraju. Korporacja w krajach bardziej kapitalistycznych po pierwsze rozwija nowe technologie, tworzy miesca pracy, daje dobra pensje itp. Oczywiście robole przy taśmach najmniej mają płacone bo k***a skłądają tylko czesci ale w administracji,naukowcy itp. zarabiają dobrą kasę. No i korporacja jest założona z kapitału własnego i firma jest prowadzoną przez założycieli a potem przez ludzi, któzy doszli szczebel po szczebelku do zarządu.

Natomiast korporacja w socjalizmie jest po prostu monopolistą. W socjalizmie firmą rządzą urzędnicy, technologia jest kupowana z "zachodu", tworzone są miejsca pracy ale wszyscy dostają grosze, nie jest nic rozwijane, wokół firmy jest syf a wszystko idzie w łapska urzędników. Firmy są otwierane z podatków.

Sam nie pochwalam korporacji ani ich działań takich jak wymieniony wyżej. Też mnie wk***ia to, że firma musi co roku mieć zysk a k***a nie wiadomo co by sie stało jak raz by było 90 ml zamiast 100mln.
Tzn. ja wiem co by się stało bo znam się na finansach, ty żeś za głupi ale powiem krótko. Takie firmy są spółkami akcyjnymi, każdy spadek ich zysku to jest spadek akcji.... niekiedy 10% różnicy w zyskach niż planowano moze doprowadzić firmę do bankructwa. Po drugie płynność finansowa - nie trzeba mieć pieniędzy aby prowadzić firmę. Dlatego często buraki cebulaki krzyczą że nie mają podwyżek w firmie tranportowej a szef kupił nowego tira za 600 000 zł...no k***a panowie, wziął w leasing, tych pieniędzy on nie ma ale przez to, że kupi tira to bedzie mogł wiecej wozic a dzieki temu bedzie mial wiecej pieniedzy a dzieki temu splaci tego tira a pod podkoniec zamiast na tira bedzie szlo do firmy czyli do waszych pensji.

j***ć was, amen

a i kilkusetmilionowe dochody.... ja jebie a jaki mają zysk? pewnie z kilkadziesiąt milionów albo i jeszcze mniej.... k***a debil dochód pokazuje....j***ny hipokryta który pewnie krzyczy "a po co mi pensja brutto"



Na początku chwiałbym zaznaczyć że przeczytałem parę Twoich komentarzy i nawet postawiłem Ci parę piw bo często masz trafną uwagę w stosunku do tematów na tym portalu.

Jednak chciałbym żebyś wytłumaczył mi parę rzeczy w swoim rozumowaniu.

Mylisz pojęcia korporacja i zakład (produkcyjny), to o czym jest mowa w artykule który komentujemy jest zakładem produkcyjnym, jednostka macierzysta przedsiębiorcy jakim jest LG znajduje się za granicą i tam się rozwija nowe technologie, tam też ludzie maja dobrą pensje, bo wymaga to twórczego myślenia. Tutaj jak sam powiedziałeś "robole mają najmniej".

Aha i korporacja wykorzystuje ludzi (bo kapitał już jest) - i to nieważne w jakim kraju czy ustroju politycznym czy ekonomicznym. (dlatego też słusznym jest tutaj moim zdaniem twierdzenie ze pracownikom należy zapewnić ochronę poszanowania praw pracy, aby nie nastąpiło wynaturzenie jak w powyższych postach czy artykule: brak urlopów przez 2 miesiące [co jest niezgodne z kodeksem pracy])

Również to że korporacja czy firma która jest prowadzona przez założycieli lub akcjonariuszy. Zwykle wybiera się osobę bezstronną która nie mogła by działać na korzyść np jednego akcjonariusza lub na niekorzyść reszty. (analogicznie osoba która będzie akcjonariuszem będąc na stanowisku w zarządzie może działać na niekorzyść reszty firmy po sprzedaniu swoich udziałów i zainwestowaniu w co innego) Zwykle ma tyle wspólnego z firmą, że wie jak podejmować krytyczne decyzje i musi mieć bardzo analityczny umysł.

Pominę kwestię że w socjalizmie (który podobno mamy) "firmą rządzą urzędnicy", i "firmy są otwierane z podatków"

A teraz do najbardziej nurtującej mnie kwestii. Pomijając wyniki finansowe które są planowane i w których to właśnie uwzględnia się rozwój firmy, nowych zakładów produkcyjnych, nowych technologii, opłaty za reklamę i marketing itd.

Co sprawia że twierdzisz że gość po tym jak zainwestował oszczędzone przez siebie pieniądze w tira za 600.000 (stworzył przy tym 3-5 miejsc pracy) po tym jak tir się zwróci zacznie rozdawać pieniądze na lewo i prawo pracownikom? Dlaczego?
Ja tam jak kupuje tego tira to po to żeby potem kupić 2 następne i żeby się szybciej zwróciły - co oznacza dla mnie większa kasę. Nie po to otwierałem własną firmę żeby nagle rozdawać pieniądze pracownikom, tylko po to żeby zarobić jak najwięcej pieniędzy (I nie mówcie mi ze jestem cebulakiem itd. - powiedzcie mi jaki jest podstawowy cel otwierania własnej działalności gospodarczej? Bo nie wierze że w jakiejkolwiek książce jest napisane że rozdawanie pieniędzy pracownikom i skoro mi starcza już na wszystko to rozdam swoim pracownikom).

Nie wiem też dlaczego wraz z tym że mam więcej ciężarówek czyli mogę wozić więcej towaru szybciej i odciążam tym samym np 5 ciężarówek(które mam) bo nie mam pełnego obłożenia (nie trzeba np robić kursów na 2 razy), to dlaczego wartość pracy tych ludzi nagle ma wzrosnąć i mam płacić im więcej? Przecież dalej wykonują tą samą albo i mniejszą pracę?!

Gewun

2014-09-17, 15:05
@up Nie musi, ale jeśli będzie chciał utrzymać przy sobie najlepszych pracowników to będzie im płacił lepiej.
A na tego dodatkowego tira przypadnie jedno, max 2 miejsca pracy tzn. kierowca, przy którymś tirze z kolei drugi logistyk/osoba ładująca/rozładowująca towar.

Co do kwestii zarządzania firmą: w socjalizmie firmą urzędnik rządzi bezpośrednio, a w tej dziwnej hybrydzie rządzi przez przepisy do których pracodawca musi się dostosować. Przykładowo przedsiębiorca chce wybudować na terenie jego firmy halę produkcyjną. Chyba w jego interesie jest zbudowanie takiej hali, żeby się nie zawaliła, ale w Polsce musi najpierw dostać zezwolenie, musi płacić o wiele większe pieniądze architektowi zatwierdzonemu przez państwo niż gdyby tego przymusu nie było. Ogólnie rzecz biorąc jedna wielka papierologia i zapierdzielanie po urzędach.

Extraordinary_Gentleman

2014-09-17, 16:35
Gewun napisał/a:

@up Nie musi, ale jeśli będzie chciał utrzymać przy sobie najlepszych pracowników to będzie im płacił lepiej.
A na tego dodatkowego tira przypadnie jedno, max 2 miejsca pracy tzn. kierowca, przy którymś tirze z kolei drugi logistyk/osoba ładująca/rozładowująca towar.



Jakich to jest najlepszych? Albo jest odpowiedni i zostaje albo jest nieodpowiedni i wylatuje. Przecież podczas poszukiwania i zatrudniania określam: obowiązki i prawa pracownika. Ma prawo do swojej wypłaty/pieniędzy jeżeli obowiązki zostały wykonane, jeżeli nie wykonał swoich obowiązków prawidłowo i sumiennie to wtedy spotyka się z karami w postaci np. niecałej wypłaty. Jeżeli to się zdarza nagminnie to szukam innego pracownika który spełnia wszystkie wymagane umową obowiązki.

Stałe dodanie pieniędzy za prace może nastąpić w wypadku gdy pracownik zaczyna wykonywać na stałe więcej obowiązków niż wykonywał dotychczas. Lub jeżeli wykonuje obowiązki za które przysługuje wyższe wynagrodzenie.

Dodać mu mogę pieniędzy w postaci premii/dodatku/nadgodzin jeżeli jego praca przekraczała jego obowiązki i również jest to tylko i wyłącznie moja decyzja uznaniowa, równie dobrze mogę powiedzieć że pracownik obowiązany jest dbać o rozwój firmy który jest obowiązkowy w tym zakładzie i niekoniecznie należą się za to dodatki. Z całą pewnością nie będzie się działo co miesiąc, więc nie wiem dlaczego jego pensja miała by sama z siebie rosnąc skoro dalej wykonuje te same obowiązki? Jeżeli weźmie na siebie więcej - spoko. Tylko każda jednostka ma jakąś granicę od fizycznej przez psychiczną czy normy bezpieczeństwa, tirowiec np. taho - dlatego jeździ się często po dwóch. Dodając logistyków, magazynowych, itd.

Gewun napisał/a:

Co do kwestii zarządzania firmą: w socjalizmie firmą urzędnik rządzi bezpośrednio, a w tej dziwnej hybrydzie rządzi przez przepisy do których pracodawca musi się dostosować. Przykładowo przedsiębiorca chce wybudować na terenie jego firmy halę produkcyjną. Chyba w jego interesie jest zbudowanie takiej hali, żeby się nie zawaliła, ale w Polsce musi najpierw dostać zezwolenie, musi płacić o wiele większe pieniądze architektowi zatwierdzonemu przez państwo niż gdyby tego przymusu nie było. Ogólnie rzecz biorąc jedna wielka papierologia i zapierdzielanie po urzędach.



Brzmi to tak jakby dla jednej konkretnej firmy urzędnik układał przepisy i przez to była źle zarządzana. Czy tak jest? Nie.
Przykład też trochę chybiony. Nie wiem w jakim Ty kraju mieszkasz, ale my tu w Polsce mamy tak że wszystko się robi właśnie jak najmniejszym kosztem (to też jest logiczne w przypadku działalności g. = ciąć koszty -> maksymalizować zyski).
Trochę zmienię Twój przykład:
"Przykładowo przedsiębiorca chce wybudować na terenie jego firmy halę usługową. Chyba w jego interesie jest zbudowanie takiej hali, żeby się nie zawaliła, ale w Polsce musi najpierw dostać zezwolenie, musi płacić o wiele większe pieniądze architektowi zatwierdzonemu przez państwo niż gdyby tego przymusu nie było."
Zakładam że o tym też nie słyszałeś? Tu też było omijanie zezwoleń, architektów.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzynarodowe_Targi_Katowickie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_budowlana_na_%C5%9Al%C4%85sku_%282006%29

A przepraszam że zapytam odnośnie papirologi przy zakładaniu i prowadzeniu firmy. Zakładałeś, że wiesz "jedna wielka papierologia i zapierdzielanie po urzędach"? Czy tylko sobie dywagujemy w sferze - siostra ze strony matki koleżanki dziewczyny mojego brata ma znajomą i ta zakładała firmę", bo to brzmi jak "nie kupuj motoru bo wujka Staszka siostrzeńca syn kupił kiedyś motor i się zabił"
Papirologi to jest trochę przy zakładaniu firmy - zgodzę się, reszta tj. wysyłanie dokumentów i kasy do ZUS lub US raz na miesiąc lub raz na kwartał nie jest jakimś strasznie skomplikowanym systemem, jeżeli ktoś był w stanie założyć własną firmę to i z tym sobie powinien poradzić. No chyba że dla kogoś wypełnienie PIT'a czy wystawienie FV to problem, no ale wtedy nie powinien brać się za działalność gospodarczą.

NieWiemZeWiem

2014-09-17, 18:11
Up@ Masz ciekawe spostrzeżenia, w nie których masz racje albo inaczej, przyznaje ci racje. Ja niekiedy używam skrótów myślowych, wiec można mnie źle zrozumieć. Żeby nie było, że nie chcę odpowiedzieć, odpowiem ale później bo teraz nie mam czasu. Spróbuje jakoś do nocy odpisać, pozdro

mare30ks

2014-09-17, 21:09
Gewun napisał/a:

Z resztą skąd pajacu wnioskujesz, że jestem nieudacznikiem i narzekam na system?



bardzo prosto matolku, 19 lat a pie**olisz ogolniki jak kazdy kuc znawca zycia, jakbys wszystkie rozumy pozjadal. ale toobjaw typowy dla choroby kucyzmu :)


Gewun napisał/a:

Informuje, że w dupie mam ten system i w każdej chwili mogę sp***olić do choćby stanów (zanim zaczniesz pie**olić, że w stanach przecież też komuna to mam na myśli Teksas, a narzekam bo wolę mieszkać w ojczyźnie niż w obcym państwie więc skończ już pie**olić a najlepiej weź kąpiel z suszarką do włosów <3


:ok***a:

ja pie**ole, czym sie jeszcze dzieciaku pochwalisz? byletem na lot na marsa? :amused:

nie pograzaj... albo nie rob z siebie posmiewisko dalej, przynajmniej jest smiesznie

Gewun napisał/a:

@up Nie musi, ale jeśli będzie chciał utrzymać przy sobie najlepszych pracowników to będzie im płacił lepiej.
A na tego dodatkowego tira przypadnie jedno, max 2 miejsca pracy tzn. kierowca, przy którymś tirze z kolei drugi logistyk/osoba ładująca/rozładowująca towar.

Co do kwestii zarządzania firmą: w socjalizmie firmą urzędnik rządzi bezpośrednio, a w tej dziwnej hybrydzie rządzi przez przepisy do których pracodawca musi się dostosować. Przykładowo przedsiębiorca chce wybudować na terenie jego firmy halę produkcyjną. Chyba w jego interesie jest zbudowanie takiej hali, żeby się nie zawaliła, ale w Polsce musi najpierw dostać zezwolenie, musi płacić o wiele większe pieniądze architektowi zatwierdzonemu przez państwo niż gdyby tego przymusu nie było. Ogólnie rzecz biorąc jedna wielka papierologia i zapierdzielanie po urzędach.




ja pie**ole jedna bzdura goni kolejna, pobozne zyczenie i gdybanie byle sie calosc "kupy trzymala"
po co ma placic lepiej jak wiadomo ze zawsze sie znajdzie ktos kto bedzie zapie**alal za mniej, zastanawiam sie jak chcialbys utrzymac niskie bezrobocie ktore nie jest na reke wielkiemu kapitalowi. no ale skoro potraficie wywnioskowac ze automatyzacja przyczynia sie do mniejszenia bezrobocia to idac tym tokiem myslenia wytlumaczysz sobie kazda bzdure . zaraz pewnie pojawi sie jakis matol ktory bedzie twierdzil ze chcialbym zagonic ludzi do pluga, ale jak ktos nie potrafi czytac ze zrozumieniem to juz jego problem.


wiesz debilku po co jest tyle (nie wszystkie, ale to inna sprawa) uwarunkowan na postawienie np hali? wlasnie po to zeby sie ludziom nie zawalila la leb
:homer:
jak chcesz zobaczyc co daje zapie**alanie po taniosci bez przestrzegania norm to poogladaj sobie zdjecia z katastrof z chin

Extraordinary_Gentelmen, juz zetknalem sie tutaj nie raz ze stwierdzeniem ze korporacje to socjalistyczny twor bo sa duze a na wolnym rynku sa tlyko male i srednie firmy. wiec takimi oto srodkami zalatwia sie kazda dyskusje :)

De...........37

2014-09-18, 09:59
Cytat:

to wtedy zamiast płacić pracownikowi minimalną krajową płaciłby może nawet połowę więcej, a ceny byłyby w przypadkach niektórych towarów trzykrotnie niższe, to raczej pracownicy nie beczeliby teraz, że zarząd sobie robi z nich jaja tylko zapie**alaliby ciężej sami z siebie licząc na jakąś premie która nie byłaby liściem w pysk.




Wiek: 19.


AAAhahahahaah on w to wierzy?!

MonikaWiking

2014-09-18, 16:55
Widzę korwiniści znowu atakują, szkoda, że nie załapali się na wybory żeby wspierać wodza, no, ale dowodziku jeszcze nie mieli :(

Ork.Fajny

2014-09-18, 17:08
Skąd pomysł że w Polsce mamy wolny rynek? Od kiedy na wolnym rynku mamy takie rzeczy jak ubezpieczenia przymusowe, płaca minimalna, regulacja dot. tego jak wyglądają umowy o prace i inne takie rzeczy które reguluje rząd i narzuca. Wolny rynek jak nawet sama nazwa wskazuje, polega na tym że ludzie są wolni i podejmują decyzje sami za siebie.

Gewun

2014-09-18, 17:28
Dexter i mare30ks
tak, 19 lat to z całą pewnością prawdziwe dane, tak jak "moje" nazwisko - Andrzej z Gorgoni... jprld :hitler:
Z resztą plebejusze czekam na argumenty bo Gentelmen pisze chociaż z sensem, ale takie kołki jak ty mareks to powinny się dla dobra całego gatunku pozabijać. Z resztą załóżmy, że masz racje i pie**ole same ogólniki, ty za to jeszcze w żadnym poście nie napisałeś nic poza obelgami. Nadal nakłaniam was do kąpieli z suszarką.

Gentelmen
"Jakich to jest najlepszych? Albo jest odpowiedni i zostaje albo jest nieodpowiedni i wylatuje. Przecież podczas poszukiwania i zatrudniania określam: obowiązki i prawa pracownika. Ma prawo do swojej wypłaty/pieniędzy jeżeli obowiązki zostały wykonane, jeżeli nie wykonał swoich obowiązków prawidłowo i sumiennie to wtedy spotyka się z karami w postaci np. niecałej wypłaty. Jeżeli to się zdarza nagminnie to szukam innego pracownika który spełnia wszystkie wymagane umową obowiązki.

Stałe dodanie pieniędzy za prace może nastąpić w wypadku gdy pracownik zaczyna wykonywać na stałe więcej obowiązków niż wykonywał dotychczas. Lub jeżeli wykonuje obowiązki za które przysługuje wyższe wynagrodzenie."

Załóżmy, że teraz pracujesz za 3000zl i dostajesz ofertę za 4500. Zmienisz pracę albo prosisz szefa o podwyżkę, czy zapominasz o tej ofercie i w imię zasad i lojalności dalej pracujesz za 3000?
Napisałeś to samo co Ja w bardziej rozbudowanej formie.

"Brzmi to tak jakby dla jednej konkretnej firmy urzędnik układał przepisy i przez to była źle zarządzana. Czy tak jest? Nie.
Przykład też trochę chybiony. Nie wiem w jakim Ty kraju mieszkasz, ale my tu w Polsce mamy tak że wszystko się robi właśnie jak najmniejszym kosztem (to też jest logiczne w przypadku działalności g. = ciąć koszty -> maksymalizować zyski)."

Doskonale zdaje sobie sprawę, że przedsiębiorstwo to nie jest fundacja charytatywna. Do tego mnie przekonywać nie musisz, ale sam przyznasz, że koszty można ciąć dopóki się to opłaca.

"Zakładam że o tym też nie słyszałeś? Tu też było omijanie zezwoleń, architektów.
http://pl.wikipedia.org/w...argi_Katowickie
http://pl.wikipedia.org/w...5sku_%282006%29"

Słyszałem, ale zakazał ktoś rodzinom ofiar ciągnąć właściciela tejże hali po sądach za zaniedbania? Poza tym większość ludzi a zwłaszcza polaków rozumem nie grzeszy, nic na to nie poradzimy, weź choćby pod lupę takiego mareksa.

"Papirologi to jest trochę przy zakładaniu firmy"

A kiedy człowiek musi najwięcej tyrać, żeby rozkręcić biznes? Przedsiębiorca powinien być wspomagany, a nie gnojony w okresie, gdzie wkłada swoje pieniądze bez żadnej gwarancji, że chociaż wyjdzie na 0, ale to tylko moja opinia.

Co do reszty się zgadzam, czekam na odpowiedź :>

epilebzj

2014-09-18, 18:40
mare30ks znow na posterunku, kto jak nie on powstrzyma atak anarchokapitalistycznych gimbo KucKorwinistów :mrgreen:

Przypadek w tym temacie to po prostu jakiś przykład złego zarządzania, no ale przecież można wrócić do starych metod wujka stalina i nie będzie kierowników, pracowników - wszyscy będą równi

Extraordinary_Gentleman

2014-09-18, 19:18
Gewun napisał/a:

Załóżmy, że teraz pracujesz za 3000zl i dostajesz ofertę za 4500. Zmienisz pracę albo prosisz szefa o podwyżkę, czy zapominasz o tej ofercie i w imię zasad i lojalności dalej pracujesz za 3000?
Napisałeś to samo co Ja w bardziej rozbudowanej formie.



Jeżeli wartość wykonywanej pracy na rynku wzrosła to jako pracodawca podnoszę wartość wynagrodzenia - logiczne.

Niestety (dla pracowników) rzeczy na świecie nie działają tak że nagle moja (jako pracownika) praca zostaje wyceniona na 50%+ "bo tak" czy bo zabrakło sprzątaczek albo ludzi którzy mają robić maszynową pracę, jak w fabryce LG których tak naprawdę można przeszkolić w mniej niż tydzień odnośnie tego co mają robić. I zaufaj mi, ciężko Ci będzie znaleźć kogoś kto będzie "mniejszy na rynku" i zapłaci Ci więcej ze taką samą pracę bo zwyczajnie ponosi większe koszty jednostkowe produktu (koszty słabszych i wolniejszych maszyn, gorszej technologi, a za tym idzie konkurencja rynkowa przez niższą cenę końcową produktu).

Widziałeś kiedyś żeby nagle rynek dla osób wykonujących czynności niewymagające wiedzy specjalistycznej np. sprzątające zaczął płacić za sprzątanie z 1500 na 2300? To nie ma, nie miało i nie będzie mieć miejsca, ba wręcz śmiem twierdzić że gdyby nie minimalna to ta praca byłaby wyceniona nawet niżej ze względu na to że cięcie kosztów zawsze zaczyna się od najbiedniejszych.

W takiej sytuacji w PL znajduję się jakieś 60-70% osób o ile dobrze pamiętam z raportu GUS na temat płac z 2012/2013r (możesz znaleźć na stronie GUS). Kolejne 20%-25% to kadra: nadzorująca, zarządzająca, menadżerzy(to się jeszcze jakoś dzieliło w tym raporcie) pozostałe 10-5 to kierownicy, dyrektorzy i zarządy które zarabiają grubą kasę.

Gewun napisał/a:


Doskonale zdaje sobie sprawę, że przedsiębiorstwo to nie jest fundacja charytatywna. Do tego mnie przekonywać nie musisz, ale sam przyznasz, że koszty można ciąć dopóki się to opłaca.


Możesz mi wytłumaczyć jak cięcie kosztów może się "nie opłacać"? To tak jakbym Ci zaproponował teraz litr benzyny za 2,5zł/l a Ty byś powiedział "nie, musi być minimum 4zł/l" :D .

Gewun napisał/a:

Słyszałem, ale zakazał ktoś rodzinom ofiar ciągnąć właściciela tejże hali po sądach za zaniedbania? Poza tym większość ludzi a zwłaszcza polaków rozumem nie grzeszy, nic na to nie poradzimy, weź choćby pod lupę takiego mareksa.



Na ile wycenić życie tych 65 ludzi?

Za każdym razem jak ktoś umrze przez zaniedbania to sprawa ma polegać na "ciąganiu po sądach i odszkodowaniach" czy powinniśmy raczej zapobiegać takim sytuacją? Mnie np. interesuje to żeby moja rodzina w wybudowanym przez wykonawce domu była bezpieczna, a nie żeby gość ciął koszty na wszystkim jak się da i żebym we śnie umarł pod zawalonym stropem bo wtedy nic mi nie dadzą nawet miliardowe odszkodowania.

Czy musi ktoś umierać aby dochodzić do jakiś logicznych wniosków? (Niestety u nas tak aktualnie jest, agresywne psy, dopalacze, nadmiar śniegu na płaskim dachu, ochrona prawna jak funkcjonariusza publicznego każdego kto staje w obronie prawa).

Tu nie chodzi o rozum, tu chodzi o to że jak są regulacje, kontrole i zatwierdzenia to gość musi postawić to wg. regulacji inaczej to nie przejdzie do użytku, a nie postawić byle lepiankę trzymającą się na wykałaczkach. Wyobraź sobie że to i tak było budowane przez kiepskich bo kiepskich, ale architektów i rządnych kasy (w wyniku oszczędności) inwestorów. Teraz wyobraź sobie że to buduje pan Staszek z panem Władkiem, wiecznie naj***ni - bo było jeszcze taniej zatrudnić ich a nie porządnego architekta. W imię zasady: Ciąć koszty - maksymalizować zyski.

Gewun napisał/a:

A kiedy człowiek musi najwięcej tyrać, żeby rozkręcić biznes? Przedsiębiorca powinien być wspomagany, a nie gnojony w okresie, gdzie wkłada swoje pieniądze bez żadnej gwarancji, że chociaż wyjdzie na 0, ale to tylko moja opinia.



To właściwie jest prawo życia. Początki zawsze są ciężkie

Jak młodzi kończą studia i wyprowadzają się od rodziców to też mają takie "depresje" bo też się dostaje ostro w dupę. :roll: Pracujesz za gówniane pieniądze w pierwszej poważniejszej robocie, trzeba zapłacić za mieszkanie, media, żarcie, samochód, benzynę, zabrać lubą na kolacje od czasu do czasu, kwiaty kupić, flaszkę dla teścia jak się jedzie w odwiedziny, jeszcze nie daj boże dzieci albo kredyt na mieszkanie, albo jakieś choróbsko, a weź tu odłóż jeszcze jakieś pieniądze?! I tak naprawdę też nie masz na nic gwarancji. Tego, że żona się z tobą nie rozwiedzie, mieszkanie nie spali, a z roboty wypie**olą. A jakoś codziennie żyje tu 38mln ludzi i nikt nie płacze żeby mu lać do baku za friko, dać chleb za darmo i przepisać aktu notarialnego.

Zakładanie działalności jest trochę ponad przeciętną, więc trzeba się trochę więcej natrudzić, ale ten kto da rady założyć, i prowadzić to powinien przetrwać - nie ma jednak reguły.

I uwierz mi, teraz założenie własnej firmy to luz - masz firmy które Ci biznes plan napiszą, wypełnią formularze o dotacje z UP, UE, inkubatory przedsiębiorczości - które przez rok będą Ci robić księgowość a czasami nawet udostępnia lokal na działalność za jakieś śmieszne pieniądze, zwolnienia z części ZUS'u przez pierwsze 2 lata, zakładanie firmy przez internet - Nie przesadzajmy że jest tak źle, nikt za friko jeszcze nic nie dostał? Co jeszcze powinno być zrobione skoro jest tak źle? Może jeszcze ktoś tą firmę powinien prowadzić i rozwijać za zakładającego?

Bez przesady panowie.

P.S Zacznij cytować normalnie, będzie łatwiej odpisywać.

mare30ks

2014-09-18, 19:48
Ork.Fajny napisał/a:

Skąd pomysł że w Polsce mamy wolny rynek? Od kiedy na wolnym rynku mamy takie rzeczy jak ubezpieczenia przymusowe, płaca minimalna, regulacja dot. tego jak wyglądają umowy o prace i inne takie rzeczy które reguluje rząd i narzuca. Wolny rynek jak nawet sama nazwa wskazuje, polega na tym że ludzie są wolni i podejmują decyzje sami za siebie.



fajnie macie, waszej definicji wolnego rynku nie spelnia zadne panstwo dzieki czemu macie capa planete w szponach socjalizmu 8-)

Gewun napisał/a:


Słyszałem, ale zakazał ktoś rodzinom ofiar ciągnąć właściciela tejże hali po sądach za zaniedbania? Poza tym większość ludzi a zwłaszcza polaków rozumem nie grzeszy, nic na to nie poradzimy, weź choćby pod lupę takiego mareksa.



ja pie**ole, a wy mowicie ze wolicie zapobiegac niz leczyc :homer:

wiesz co te slowa wogole znacza :homer:

Gewun

2014-09-18, 21:03
@mare30ks Jedno wielkie dafuq?
1)
Cytat:

fajnie macie, waszej definicji wolnego rynku nie spelnia zadne panstwo dzieki czemu macie capa planete w szponach socjalizmu 8-)


Spełnia do dziś kilka stanów w USA(kiedyś wszystkie i pół Europy) i Hongkong

2)
Cytat:

ja pie**ole, a wy mowicie ze wolicie zapobiegac niz leczyc :homer:
wiesz co te slowa wogole znacza


W którym miejscu napisałem, że wolę zapobiegać niż leczyć? Co Ty w ogóle pierdzielisz człowieku?
I to niby Ja się kompromituje?

@Gentelman

Cytat:

Jeżeli wartość wykonywanej pracy na rynku wzrosła to jako pracodawca podnoszę wartość wynagrodzenia


Znalazłeś kwintesencję przekazu :P

Cytat:

Widziałeś kiedyś żeby nagle rynek dla osób wykonujących czynności niewymagające wiedzy specjalistycznej np. sprzątające zaczął płacić za sprzątanie z 1500 na 2300?



Takich branży jest mało, ale takie sytuacje mają miejsce np. w budownictwie, choć w sumie i to można podpiąć pod wiedzę specjalistyczną, ale stawiania porządnych ścian można się nauczyć choćby od szwagra.

Cytat:

Możesz mi wytłumaczyć jak cięcie kosztów może się "nie opłacać"? To tak jakbym Ci zaproponował teraz litr benzyny za 2,5zł/l a Ty byś powiedział "nie, musi być minimum 4zł/l" :D .


Cięcia przestają się opłacać, kiedy nie ma chętnych do wykonywania pracy, co miało miejsce np. na Ukrainie(zachód kraju), gdzie ludziom praktycznie nie opłacało się pracować.

Cytat:

Mnie np. interesuje to żeby moja rodzina w wybudowanym przez wykonawce domu była bezpieczna



Mi nie chodzi o wprowadzanie zakazu korzystania z usług architekta, tylko zniesienie tego nakazu. Dobra, jeśli chodzi o budynki użyteczności publicznej/duże zakłady pracy to niech będzie, bo wtedy od trwałości tego budynku zależy życie nie tylko moje i moich bliskich, ale także obcych ludzi, którzy mogą nie mieć pojęcia, czy budowla nie zawali się zaraz jak domek z kart. Ale powiedzmy, że prowadzę małą rodzinną piekarnie w budynku o powierzchni np. 50m2 na terenie mojej działki. Jakim prawem muszę mieć zgodę architekta/urzędnika na budowę, jeśli będą przebywać w nim tylko osoby mające świadomość, że budynek takiej aprobaty nie otrzymał?

Cytat:

Może jeszcze ktoś tą firmę powinien prowadzić i rozwijać za zakładającego?



Tak działają znienawidzone przez niektóre osoby korporacje :mrgreen:

Ti...........ch

2014-09-18, 21:59
Cytat:

Cięcia przestają się opłacać, kiedy nie ma chętnych do wykonywania pracy, co miało miejsce np. na Ukrainie(zachód kraju), gdzie ludziom praktycznie nie opłacało się pracować.



Po ch*j pracować, skoro przemyt różnych dóbr do Polski lub do Rumunii jest dużo bardziej opłacalny?

Extraordinary_Gentleman

2014-09-18, 22:39
Gewun napisał/a:


Spełnia do dziś kilka stanów w USA(kiedyś wszystkie i pół Europy) i Hongkong


Mogę zapytać które to stany? O ile mi wiadomo to muszą one przestrzegać prawa federalnego. Hong kong też wprowadził płacę minimalną - co już przeczy "czystości" kapitalizmu. HK był również kolonią brytyjską przez 156 (97') lat. Trochę ciężko porównywać to do polski, bo w nas przez 156 lat nikt kasy nie pompował a wręcz przeciwnie.

Gewun napisał/a:

Znalazłeś kwintesencję przekazu :P


Zwróć szczególną uwagę na słowo "Jeżeli"

Nie wzrosła i nie widzę powodu dlaczego miała by wzrastać? Populacja sprzątaczek zmniejsza się? Ilość ludzi bez rąk dramatycznie rośnie? Ruszanie miotłą wymaga długotrwałych i drogich szkoleń a także specjalnych operatorów? Ilość powierzchni do zamiecenia wzrosła do 150%(fizycznie sprzątacz(ka) musiał(a)by się rozdwoić?!) Brakuje ludzi umiejących sprzątać?


Gewun napisał/a:


Takich branży jest mało, ale takie sytuacje mają miejsce np. w budownictwie, choć w sumie i to można podpiąć pod wiedzę specjalistyczną, ale stawiania porządnych ścian można się nauczyć choćby od szwagra.


Mogę zapytać jaka to była dziedzina budownictwa i w którym roku? Bo może czas się przekwalifikować.

Gewun napisał/a:

Cięcia przestają się opłacać, kiedy nie ma chętnych do wykonywania pracy, co miało miejsce np. na Ukrainie(zachód kraju), gdzie ludziom praktycznie nie opłacało się pracować.


:shock:

Mogę też zapytać skąd te dane? Czyżby Ukraina była aż takim państwem opiekuńczym i krajem aż tak bogatym żeby nie opłacało się pracować? Jak w kraju gdzie minimalne wynagrodzenie oscylowało w ok. 480PLN/mc, bezrobocie wynosiło ok.9%, nabiał, pieczywo i benzyna były droższe niż w Polsce ludziom nie opłacało się pracować? Woleli zdechnąć z głodu czy jedli podeszwy z całą rodziną? Jakieś dane, albo artykuły, mogą być w ukraińskiej prasie tylko nie pokroju naszego fakt'u.

Gewun napisał/a:

Mi nie chodzi o wprowadzanie zakazu korzystania z usług architekta, tylko zniesienie tego nakazu. Dobra, jeśli chodzi o budynki użyteczności publicznej/duże zakłady pracy to niech będzie, bo wtedy od trwałości tego budynku zależy życie nie tylko moje i moich bliskich, ale także obcych ludzi, którzy mogą nie mieć pojęcia, czy budowla nie zawali się zaraz jak domek z kart. Ale powiedzmy, że prowadzę małą rodzinną piekarnie w budynku o powierzchni np. 50m2 na terenie mojej działki. Jakim prawem muszę mieć zgodę architekta/urzędnika na budowę, jeśli będą przebywać w nim tylko osoby mające świadomość, że budynek takiej aprobaty nie otrzymał?



Kolejne regulacje do zakładów pracy, dlaczego ja jako duży mam obowiązek a Ty jesteś z tego obowiązku zwolniony? Jestem karany za zaradność?
Zapraszam gości do domu. Za każdym razem powinienem ich poinformować że dom został wybudowany bez pomocy architekta, może w każdej chwili się zawalić i mogą ponieść śmierć a wejście do niego jest na własną odpowiedzialność? Czy zwyczajnie zapraszać ich do domu bez poinformowania o tym fakcie? Czy do każdego obiektu jakiego wchodzę będę musiał zapytać czy został on wzniesiony z pomocą architekta oraz co mi może grozić? Jak to ma mieć miejsce w wypadku lokali pod najem, nie są to budynki ani użyteczności publicznej ani duże zakłady pracy?

Jaką masz gwarancje że będą tam zawsze przebywały tylko i wyłącznie osoby z Twojej rodziny? Dostawcy, listonosze, nawet kontrola sanepidu jakby chciała obejrzeć co i jak robisz w piekarni, dlaczego mają narażać swoje życie ryzykując i wchodząc do budynku który może grozić zawaleniem dla twojego widzimisię? W wypadku jakiegokolwiek pożaru lub np pomocy medycznej lub policji, mam rozumieć że też wszystko załatwisz sam, bo narażanie życia funkcjonariuszy publicznych jest niemożliwe w tym przypadku i powinni oni czekać w bezpiecznej odległości aż sam wyjdziesz z domu lub wyniesiesz poszkodowanych?

Mając działkę w centrum miasta buduję 4 piętrową więżę która wali się i uszkadza sąsiadujące budynki i zabija kilka osób kto za to zapłaci i poniesie konsekwencje skoro wszyscy zginęliśmy w katastrofie?

Ponawiam pytanie: Ile warte jest ludzkie życie? Bo narzazie wynika że jest tańsze niż architekt.

Gewun napisał/a:

Tak działają znienawidzone przez niektóre osoby korporacje :mrgreen:


Nie za bardzo rozumiem czemu to miało służyć ale o ile zrozumiałem to: chyba czy spotkałeś się wcześniej z terminem Walne Zgromadzenie (akcjonariuszy)? Ponawiam pytanie co jeszcze należałoby zmienić wg. "wolnego rynku" aby zakładający działalność gospodarczą został "odciążony"?