E tam, Starem też da rade
a przy tym spalą więcej wachy niż same ważą
To są pojazdy wojskowe i mają mieć moc kosztem kosztów pomijam już fakt że to pojedzie na 50-60(podejrzewam że mniej też przyjmie) oktanach więc teoretycznie jak ostro się nachlasz i następnego dnia nalejesz do baku to pojedziesz;D.
Te konstrukcje silników są opracowywane na inny rodzaj kosztów: ratyfikacja ropy kosztuje dużo czasu i pieniędzy. W trakcie działań wojennych jest taniej lać dużo gówna niż mało złota.
Najlepszy (mówię o możliwościach w terenie) terenowy samochód produkowany seryjnie - Land Rover Defender 90.
Próbka możliwości: