Halman • 2020-04-28, 07:01 Najlepszy komentarz (52 piw)
Justynka99 napisał/a:
Nie wiem, jak długo byłeś zahibernowany, ale praktycznie każdy dekoder z dyskiem - czy do kablówki, czy telewizji satelitarnej automatycznie nagrywa np. ostatnią godzinę po to, żeby się dało zapauzować, albo cofnąć jak np. zadzwoni Ci telefon.
nie oglądam kablówki, nie oglądam satelitarnej, nie oglądam naziemnej... może to dziwne w dzisiejszych czasach ale chyba mam prawo?
Chciałbym opowiedzieć krótką historię zasłyszaną od kolegi, studiującego na polibudzie w Gliwicach. Rzekomo jest ona autentyczna ale głowy nie daję, nie było mnie przy tym .
Ćwiczenia z jakiegoś tam przedmiotu, wszyscy skupieni bo profesorek podobno niezła siekiera. Nagle do sali wchodzi jakiś typek (zagubiony student), podchodzi do prowadzącego i mówi: - przepraszam, czy jest profesor Sroczyński? Na to prowadzący z wyraźnym zażenowaniem: - Sra! SRA! Szukającego trochę zdziwiło to co usłyszał i po chwili namysłu wypalił: - Aaaa... to ja poczekam.
Moja małżonka to sfochowana kobita. Może pamiętacie moje przykłady na ten temat jeśli nie to zapraszam do sprawdzenia. Dziś przypomniała mi się kolejna taka przygoda. Jakiś czas temu żonka postanowiła zorganizować nam romantyczny wieczór (nie wiem, chyba r*chać jej się chciało). Sama zakupiła bilety do kina i zamówiła stolik w restauracji a córkę wysłała na noc do teściów.Zapowiadało się fajnie, ale... Film to któraś z części "Zmierzchu", typowe babskie romansidło choć nie powiem było na co popatrzeć Po wyjściu z kina małżonka, z resztą tradycyjnie jak po każdej takiej wizycie, spytała jak podobał mi się film. Wiedząc, że takie pytanie padnie przygotowałem sobie tekst o tym, że fajna miłosna historia, no i te wilkołaki i takie tam. Niestety miałem chyba jakieś chwilowe zaćmienie, gdyż po usłyszeniu pytania wzdychnąłem głęboko i odparłem: -Ech... tą Isabellę to bym r*chał. Kolację zjedliśmy w milczeniu no i mimo wolnej chaty r*chania nie było. Ach te kobiety...
RusMan • 2014-01-14, 11:06 Najlepszy komentarz (155 piw)
On też się przejęzyczył
A tak w ogóle to przejęzyczenie jest wtedy, kiedy język z muszelki ześliźnie sie na kakao
Mała wpadka podczas dni otwartych Wyższego Seminarium Duchownego w Opolu. Poker face zachowany, ale podobno niektórzy musieli opuścić salę, ponieważ nie mogli się powstrzymać od śmiechu.
Skora2 • 2012-05-02, 11:52 Najlepszy komentarz (43 piw)
o to kurestwo chodziło? takie niewyraźnie wypowiedziane? i już sensacja? Dzieci z podstawowki puszczają na takie spotkania?